Debata o świadczeniach społecznych w Niemczech nabiera tempa
W Niemczech od lat toczy się burzliwa debata na temat świadczeń socjalnych, w szczególności obywatelskiego dochodu podstawowego (Bürgergeld), który zastąpił wcześniejsze zasiłki Hartz IV. Krytycy uważają, że obecna forma wsparcia jest albo zbyt wysoka i demotywująca do pracy, albo zbyt niska i uwłaczająca godności osób korzystających z pomocy. Jedni zarzucają systemowi sprzyjanie tzw. „pasożytom społecznym”, inni z kolei wskazują na nadmierne kontrole i restrykcje, które utrudniają prowadzenie normalnego życia.
Na tle tych dyskusji coraz częściej pojawia się postulat całkowitego zniesienia Bürgergeld i wprowadzenia w zamian bezwarunkowego dochodu podstawowego – przełomowej koncepcji społecznej, która miałaby objąć wszystkich mieszkańców Niemiec, bez względu na ich sytuację materialną czy zawodową.
1 200 euro dla dorosłych, 600 euro dla dzieci – niezależnie od dochodów
Według badań przeprowadzonych przez Niemiecki Instytut Badań Gospodarczych (Deutsches Institut für Wirtschaftsforschung – DIW), wysokość proponowanego dochodu podstawowego miałaby wynosić około 1 200 euro miesięcznie dla dorosłych i 600 euro dla dzieci. Świadczenie to byłoby wypłacane wszystkim obywatelom – niezależnie od ich zatrudnienia, dochodów, majątku czy statusu społecznego.
Sabine Werth: „Nadszedł czas na odważne zmiany”
W ostatnich dniach koncepcja ta znów trafiła na pierwsze strony gazet dzięki Sabine Werth – założycielce berlińskiego Banku Żywności (Berliner Tafel). W swoim artykule gościnnym opublikowanym w „Tagesspiegel” Werth zwróciła uwagę na rosnące nierówności społeczne i pogłębiający się rozdział pomiędzy biednymi a bogatymi.
„Różnica między tymi na górze a tymi na dole jest coraz większa. To już truizm. Ale samo narzekanie nic nie zmieni” – pisze Werth. Jej zdaniem należy podjąć konkretne działania: „Albo podejmiemy próbę wprowadzenia bezwarunkowego dochodu podstawowego – na co, biorąc pod uwagę obecną politykę rządu, który raczej chce ograniczać i zaostrzać Bürgergeld, nie ma wielkich szans – albo musimy zadbać o to, by najbogatsi bardziej przyczyniali się do budowy sprawiedliwego społeczeństwa.”
Götz Werner: „Dochód podstawowy umożliwia działanie, a nie zwalnia z obowiązku”
Jednym z najbardziej znanych orędowników bezwarunkowego dochodu podstawowego był założyciel sieci drogerii dm – Götz Werner, który zmarł w 2022 roku. Według niego świadczenie to nie powinno być postrzegane jako „bogacenie się bez pracy”, lecz jako fundament umożliwiający realną aktywność społeczną i zawodową.
„Dochód podstawowy daje ludziom więcej czasu dla rodziny, wolność wyboru i bezpieczeństwo finansowe – takie, jakie kiedyś gwarantowała stała pensja. Jest to szczególnie ważne np. przy zakładaniu rodziny” – twierdził Werner.
Belgijski model: pieniądz bez długu i odsetek
Belgijski badacz Stef Kuypers proponuje jeszcze dalej idące zmiany – jego zdaniem niezbędne jest stworzenie nowego systemu monetarnego, w którym pieniądze byłyby wolne od długu i odsetek, a ich dystrybucją zajmowałyby się rządy. W ramach takiego modelu każdy obywatel otrzymywałby bezwarunkowy dochód podstawowy.
Krytycy ostrzegają przed uproszczeniami
Nie wszyscy ekonomiści są jednak entuzjastami tej idei. Tobias Hentze, ekspert z Instytutu Gospodarki Niemieckiej w Kolonii (IW), zauważa, że wdrożenie takiego systemu wymagałoby jednolitych norm wartości w całym społeczeństwie – co w praktyce jest nierealne.
„Kapitalizm – mimo wielu wad – daje największą możliwą wolność w zróżnicowanym społeczeństwie, w którym każdy ma własne poglądy na to, co słuszne, a co nie. Pozwala on, by osoby o różnych wartościach mogły żyć razem na równych prawach. Próba sprawiedliwego podziału tego, co już istnieje, może zadziałać w grupie liczącej dziesięć osób, ale nie w skali całego państwa” – podkreśla Hentze.
Hamburg planuje referendum w 2025 roku
Pomimo kontrowersji, idea bezwarunkowego dochodu podstawowego zdobywa coraz większe poparcie społeczne. W Hamburgu planowane jest referendum w tej sprawie – ma się ono odbyć jesienią 2025 roku. Jeśli inicjatorzy projektu zbiorą wystarczającą liczbę podpisów, 2 000 osób weźmie udział w trzyletnim eksperymencie i będzie otrzymywać dochód podstawowy w ramach modelowego programu.
Podsumowanie:
Bezwarunkowy dochód podstawowy w Niemczech – koncepcja, która jeszcze dekadę temu wydawała się utopią, dziś staje się realnym tematem debaty publicznej. Zwolennicy widzą w nim szansę na sprawiedliwsze społeczeństwo, krytycy ostrzegają przed kosztami i ryzykiem destabilizacji gospodarki. Niezależnie od ocen – jesień 2025 roku i referendum w Hamburgu mogą okazać się przełomowe dla przyszłości niemieckiego systemu socjalnego.
źródło: fr.de
A kto by to finansował? Pracujący? I dostaliby 1200€, tylko że potrąciliby nam minimum 2400€ w podatkach, żeby pasożytom dać.
WIADOMO ŻE SAMI BĘDĄ MUSIELI PŁACIĆ ZA MIESZKANIE – Dla samotnej osoby to nie wiele zmieni a zwłaszcza dla Rencistów co mają renty poniżej zasiłku PLUS dodatek do minimum na życie, i tak mają teraz 563 Euro na życie Plus na mieszkanie, czyli mają około 1 100 – 1 200 razem – Natomiast już pomoc dla dwóch osób np. mające małe Renty lub samotne kobiety z dziećmi itp.
A DLACZEGO NIE W BERLINIE TYLKO W HAMBURGU
Pitu pitu…
Prawda jest taka, że dochód podstawowy bez obowiązku jakiejkolwiek pracy tylko napędzi patologię.