Pierwsi protestujący rolnicy przybyli do Berlina. W niedzielę wieczorem rolnicy wjechali traktorami pod Bramę Brandenburską. Ale to dopiero początek.
Poważne utrudnienia w ruchu drogowym
Rolnicy przenoszą swój protest przeciwko planowanym (a teraz częściowo odwołanym) cięciom w sektorze rolnym na ulice – a cały kraj przygotowuje się na tydzień chaosu.
Policja i władze w Niemczech liczą się z poważnymi zakłóceniami w ruchu drogowym. Spodziewane są blokady dróg i dalsze akcje z użyciem traktorów i innego sprzętu rolniczego. Jakie przepisy dotyczą wieców, demonstracji, kolumn protestacyjnych na autostradach i tym podobnych? Poniżej przeczytacie, co jest dozwolone, a co nie.
„Demokracja rozwija się dzięki demonstracjom”
Volker Boehme-Neßler z Uniwersytetu w Oldenburgu wyjaśnia: „Demokracja rozwija się dzięki demonstracjom. Każdy musi mieć możliwość wyrażenia swojej opinii w nieskomplikowany, jasny i jednoznaczny sposób – zwłaszcza wspólnie z innymi i z silnym wpływem na opinię publiczną”. Podstawowe prawo do wolności zgromadzeń, gwarantowane przez konstytucję, jest jednym z najważniejszych dla demokracji. Wyjaśnia jednak: „Niemniej jednak wolność demonstrowania nie jest nieograniczona. Przemoc i przestępstwa kryminalne są niedopuszczalne, ograniczają wolność demonstracji”.
W zeszłym tygodniu ostro skrytykowano działania rolników, którzy podjęli próbę szturmu na prom na Morzu Północnym, na którym prywatnie przebywał wicekanclerz Robert Habeck (Zieloni).
Czy wszyscy mogą demonstrować wszędzie?
Wiece i tym podobne MUSZĄ zostać zgłoszone wcześniej do odpowiedniego organu. Prof. Josef Franz Lindner, ekspert ds. prawa konstytucyjnego na Uniwersytecie w Augsburgu, powiedział w rozmowie z gazetą BILD: „Każde działanie musi być wcześniej zarejestrowane w organie odpowiedzialnym za prawo do zgromadzeń. Zgromadzenia mogą odbywać się tylko w takim zakresie i w taki sposób, w jaki zostały zarejestrowane”. Innymi słowy: „To, co nie zostało zarejestrowane, jest nielegalne”.
Prawnik wyjaśnia: „Jeśli został zarejestrowany wiec, wtedy tylko on może się odbyć. Żadna blokada już nie”.”Prawo ma zastosowanie do wszystkich zgromadzeń, dotyczy to również protestów” – kontynuuje Lindner.
A co z blokadami?
Blokady dróg przez demonstrantów są „ogólnie dopuszczalne, pod warunkiem, że są nieuniknione”. Volker Boehme-Neßler, profesor prawa publicznego na Uniwersytecie w Oldenburgu, powiedział w wywiadzie dla gazety BILD: „Jeśli 300 traktorów przejeżdża przez centrum Berlina, aby wyrazić protest rolników, jest to oczywiście dozwolone jako korzystanie z praw podstawowych, nawet jeśli ruch jest poważnie utrudniony”. Jest jednak pewne „ale”: „Jeśli traktory celowo blokują szpital, aby przyciągnąć więcej uwagi opinii publicznej”, kontynuuje ekspert, „nie jest to już dopuszczalne korzystanie z praw podstawowych”.
A co z przejazdem karetki?
Ratownicy mają prawo pierwszeństwa. Boehme-Neßler podkreśla: „W przypadku karetek pogotowia i pojazdów ratowniczych mówimy o ważnym podstawowym prawie do życia i integralności fizycznej. Takie pojazdy muszą zatem zostać przepuszczone”.
Czy można wyprzedzić kolumnę protestacyjną?
Co jeśli, jedzie się za konwojem ciągników? „O ile przestrzegacie przepisów ruchu drogowego”, mówi Boehme-Neßler, „możecie oczywiście wyprzedzić kolumnę demonstracyjną lub wolno poruszający się konwój ciągników”. Jednak uwaga: „Jeśli nie jest to możliwe bez popełnienia wykroczenia drogowego, nie macie innego wyjścia, jak tylko zaczekać”. Ekspert ds. prawa konstytucyjnego, Lindner, dodaje: „Zbyt śmiałe manewry wyprzedzania, na przykład na utwardzonym poboczu, są niedopuszczalne. Niezależnie od tego, czy blokada jest zgodna z prawem, czy nie, trzeba czasem odstać swoje w korku”. Lindner podkreśla jednak: „Rolnicy nie mogą po prostu jeździć swoimi ciągnikami po autostradzie poza zarejestrowanymi demonstracjami”. Na przykład jazda z prędkością 30 km/h po autostradzie w celu spowodowania korków byłaby nielegalna.
„Rolnicy nie mogą po prostu robić tego, co chcą” – kontynuował Lindner. „Władze zgromadzeń mogą zakazać demonstracji na niektórych drogach ze względu na bezpieczeństwo drogowe”. Na przykład demonstracje nie są dozwolone na autostradach w Nadrenii Północnej-Westfalii.
Źródło: www.bild.de
Niemcy się denerwują na to co się dziejebo więcej praw dla azylantów niż dla mieszkańców, bełkot zielono czerwonej koalicji o jakichś ociepleniach i zwijaniu samochodów i rolnictwa. To może wywrócić całą politykę w Niemczech. Ale co zrobić armią milionów ludzi żyjących na socjalu ?
Musi być jakiś początek aby rozpędzić obecną Władzę – Rząd na czele z tzw. Kanclerz