Nagłe zatrzymanie samochodu przed wejściem do terminalu
Na lotnisku Leipzig/Halle w piątkowe popołudnie doszło do poważnego incydentu bezpieczeństwa, który uruchomił szeroko zakrojoną akcję policji. Około godziny 17:30 srebrny Mercedes klasy E wjechał na teren lotniska, kierując się w stronę krótkoterminowych miejsc postojowych. Nagle zjechał jednak na chodnik i zatrzymał się tuż przed obrotowymi drzwiami prowadzącymi do hali przylotów terminalu B.
Kierowca wysiadł z samochodu i natychmiast oddalił się, pozostawiając pojazd bez jakiegokolwiek wyjaśnienia. Początkowo mogło to wyglądać na zachowanie kogoś, kto desperacko próbuje zdążyć na lot, jednak miejsce pozostawienia auta — bezpośrednio przed wejściem do hali przylotów — błyskawicznie wzbudziło obawy służb.
Kierowca wspomina o bombie – policja ogłasza alarm
Według informacji uzyskanych przez „Bild” ze źródeł związanych z bezpieczeństwem publicznym, mężczyzna wszedł do hali przylotów z plecakiem i miał wypowiedzieć słowo „bomba”. Pracownica punktu informacyjnego bezzwłocznie powiadomiła policję.
W krótkim czasie na miejsce skierowano liczne jednostki policji z Lipska oraz funkcjonariuszy Federalnej Policji. Cały obszar wokół porzuconego Mercedesa został szeroko odgrodzony. Lotnisko znajduje się bezpośrednio przy autostradzie A14 (Magdeburg – Drezno), co dodatkowo zwiększyło skalę zabezpieczenia.
Godziny działań saperów i szczegółowe przeszukanie pojazdu
Po przybyciu wyspecjalizowanych jednostek na miejsce wprowadzono psa wyszkolonego do wykrywania materiałów wybuchowych. Funkcjonariusze dokładnie sprawdzili wnętrze samochodu, demontując jego elementy w poszukiwaniu ładunku wybuchowego lub innych niebezpiecznych substancji. Akcja trwała kilka godzin.
W pojeździe odnaleziono konstrukcję złożoną z kabli i przewodów, która początkowo budziła poważne wątpliwości. Po jej ocenie uznano jednak, że nie stanowi zagrożenia. W samochodzie nie znaleziono materiałów wybuchowych, a Mercedes został odholowany.
Zatrzymanie kierowcy i pierwsze ustalenia
W międzyczasie funkcjonariusze Federalnej Policji zatrzymali uciekającego mężczyznę. Był to 49-letni obywatel Niemiec. Przeprowadzono u niego testy na obecność alkoholu oraz narkotyków — oba dały wynik negatywny. Według policji mężczyzna zachowywał się jednak „nieracjonalnie” i sprawiał wrażenie osoby znajdującej się w stanie poważnego kryzysu psychicznego.
Rzecznik policji w Lipsku, Moritz Peters, przekazał mediom, że kierowca trafił do specjalistycznego szpitala: „Mężczyzna znajdował się w sytuacji wyjątkowej i został przewieziony do placówki psychiatrycznej”. Śledczy badają przyczyny jego zachowania. Jak ustalił „Bild”, 49-latek jest znany policji z wcześniejszych zdarzeń, choć szczegółów nie ujawniono.
Lotnisko funkcjonowało bez zakłóceń
Mimo szeroko zakrojonej akcji bezpieczeństwa ruch lotniczy nie został wstrzymany. Pasażerowie opuszczający terminal byli kierowani do innego wejścia, aby ominąć odgrodzony teren. Odloty i przyloty odbywały się zgodnie z planem.
Policja kontynuuje czynności wyjaśniające i analizuje okoliczności, które doprowadziły do wywołania alarmu. Na ten moment nie ma informacji wskazujących, aby działanie kierowcy miało podłoże terrorystyczne.
źródło: bild.de





🤣🤣🤣🤣no jaja sobie robią.