34-letni mężczyzna skoczył z 10. piętra wieżowca z dzieckiem w dzielnicy Schmarl w Rostocku, w wyniku czego zmarł. Jak poinformowała policja, 9-miesięczna dziewczynka z obrażeniami zagrażającymi życiu została przewieziona do szpitala. Policja otrzymała informację we wtorek (19 listopada) około godziny 15:00.
W mieszkaniu, z którego wyskoczył mężczyzna, funkcjonariusze znaleźli kobietę z obrażeniami zagrażającymi życiu. 23-letnia Niemka została przewieziona do szpitala z ranami kłutymi. 34-letni Algierczyk zmarł na miejscu z powodu poważnych obrażeń.
Na razie nie wiadomo, jakie relacje łączą tę dwójkę. Nie można wykluczyć samobójstwa przedłużonego. „Śledztwa prowadzone przez Inspektorat Policji Kryminalnej w Rostocku są obecnie wciąż na wczesnym etapie. Dokładne tło jest przedmiotem toczącego się śledztwa” – podała policja. O sprawie donosił już „Ostseewelle”.
źródło: zeit.de
To już nie ma partnerów swoich, swojego pochodzenia – swojej rasy
Pozytywne wieści:) Najpierw odkryli ze noże mogą kaleczyć i zabijać, teraz rozwijają się i odkrywają ze można skakać. Trzeba przestrzegać ludzi przed spadającymi pontonami.