Około godziny 10:45 11-latek podróżował samotnie autostradą w kierunku Magdeburga. Według policji chciał zjechać zjazdem Leipzig-Nord. Dziecko straciło jednak kontrolę nad samochodem. Samochód ledwo ominął znak i wpadł w poślizg na poboczu obok zjazdu. Samochód przebił się przez barierę ochronną na przeciwległą drogę i zatrzymał się w rowie obok niej.
Chłopiec został ranny. Helikopter zabrał go do szpitala na obserwację medyczną. Początkowo policja nie wiedziała dokładnie, kim jest chłopiec. Rzeczniczka policji wytłumaczyła: „Jest zbyt młody, by go zidentyfikować”.
Jakiś czas po wypadku policja odnalazła jednak ojca chłopca. Jak się okazało, jedenastolatek ukradł mu kluczyki, wsiadł do samochodu i odjechał.
„Zjazd musiał zostać tymczasowo zamknięty, aby zarejestrować wypadek i odzyskać pojazd” – powiedziała rzeczniczka policji. Dochodzenie w sprawie okoliczności wypadku jest w toku.
źródło: bild.de
