W ostatnich tygodniach w Niemczech poniedziałki coraz częściej bywają dniami protestów. W Dniu Jedności Niemiec wyjątkowo dużo demonstracji miało miejsce w Berlinie i Brandenburgii. Tematami dominującymi były wysokie ceny energii, wojna na Ukrainie i działania rządu podejmowane w celu walki z pandemią koronawirusa.
„Dostarczać broń? Nie!”
Według policji, największa demonstracja w Berlinie przeszła z Potsdamer Platz na Bebelplatz w dzielnicy Mitte. Policja naliczyła do 1.400 uczestników i odnotowała pojedyncze przypadki uszkodzenia ciała. Aresztowano kilka osób. Rzeczniczka policji powiedziała jednak, że przez większość czasu demonstracja przebiegała spokojnie.
Do wzięcia udziału w marszu protestacyjnym pod hasłem „Ogrzewanie, chleb i pokój – protestuj zamiast marznąć” nawoływały głównie ugrupowania lewicowe.
Na plakatach można było przeczytać hasła takie jak „Dostarczać broń? Nie!” czy też „Stop wojnie gospodarczej i dozbrajaniu” oraz „Referendum przeciwko sankcjom”. Widoczne były loga Komunistycznej Partii Niemiec (DKP) i „Akcji Antyfaszystowskiej”. Organizator demonstracji Uwe Hiksch powiedział, że jej uczestnicy nie chcą dopuścić do tego, by z powodu błędnych decyzji rządu federalnego 100.000 ludzi straciło swoje domy. „Chcemy polityki społecznej w tym kraju” – stwierdził.
Flagi Rosji we Frankfurcie nad Odrą
Już przed południem rozpoczęły się demonstracje w centrum Frankfurtu nad Odrą. Według szacunków reportera rbb wzięło w nich udział około 1.500-2.000 osób. Część z nich stanowili ponoć członkowie ugrupowania „Reichsbürger” („Obywatele Rzeszy”).
Na poniedziałkowy wieczór zarejestrowano demonstrację w Cottbus, w której miało wziąć udział około 500 osób. Według organizatorów, jej uczestnicy zamierzali zaprotestować przede wszystkim przeciwko wysokim cenom energii.
Według informacji podanych przez niemieckiego regionalnego nadawcę radiowo-telewizyjnego rbb, protestów spodziewała się także policja w Poczdamie, choć akurat w tym mieście nie zarejestrowano żadnej demonstracji.
Mniejsze demonstracje w całej Brandenburgii
W sumie brandenburska policja poinformowała o dziesiątkach planowanych manifestacji w całym kraju związkowym.
Na przykład w Guben około godziny 18.00 na Promenade am Dreieck spodziewano się demonstracji, w której miało wziąć udział około 400 osób.
W centrum miasta Königs Wusterhausen policja oczekiwała zgromadzenia liczącego około 200 osób.
Na rynkach w Eberswalde i Bernau (Barnim) marsze protestacyjne miały wyruszyć wczesnym wieczorem. Policja szacowała, że w obu miejscach pojawi się po około 400 osób.
Kolejne mniejsze protesty zapowiedziano w miejscowościach Angermünde, Wittenberge, Oranienburg, Perleberg, Neuruppin i Wittstock.
Niemiecka policja szacuje, że przed tygodniem na ulice Brandenburgii wyszło około 13.000 protestujących, zaś tydzień wcześniej w całym kraju związkowym manifestowało około 7.500 osób.
Źródło: www.rbb24.de
NIE BYŁO TO BĘDZIE – Naród USUNIE obecny RZĄD od WŁADZY – Nastąpi i nie tylko w Niemczech jak na przełomie 2022 – 2023 sytuacja zacznie się pogarszać – Kraje w UNII staną przeciw sobie – Powtarza się sytuacja jak w Polsce za SOLIDARNOŚĆ – Ci co walczyli o swoje, o lepsze – Rząd nazywał ich Ekstremiści, Warchoły – Kwestia czasu do rozpędzania takich protestów Rząd użyje siły – CZYLI – PAŁOWANIE – GAZ – WODA
Akurat co do muslimów i ciapatych to popieram . Oni tylko w przewadze nie pracują tylko robią stada dzieci i jak te pijawki się tuczą na narodzie . Nigdy się nie uspołecznią z innymi ludźmi tylko w swoim gronie siedzą . Do pracy nie, do wojska nie, bo religia zabrania. Ale zabijać, gwałcić, wysadzać ludzi to im religia nie zabrania . Niestety byłem za granicą to widziałem tych pracowników co przyszli na jeden dzień, a potem skarżył firmę za prześladowanie religijne i zmuszenie do ciężkiej pracy ponad siły . Widziałem na własne oczy jak dwóch facetów miało rozładować dwie palety z ziemniakami… Czytaj więcej »