We wtorek rano do drzwi mieszkańców „Białego Giganta” w Duisburgu rozdzwoniły się dzwonki. Policja i urząd porządku publicznego sprawdziły mieszkańców wieżowca. Nie wszyscy z nich przebywają w Niemczech legalnie.
Hasnain jest zadowolony, że policja i urząd porządku publicznego przeszukały budynek: „Rumuni wszystko tu brudzą. To oczywiste, że powinni zostać sprawdzeni przez policję!”. Hasnain jest Niemcem, jego rodzice pochodzą z Pakistanu, a jedenastolatek mieszka z nimi w „Białym Olbrzymie”. Jego prawdziwe imię jest w rzeczywistości inne.
„Biały Olbrzym” to wieżowiec w dzielnicy Hochheide w Duisburgu. Zawsze są tam problemy ze śmieciami, przemocą i hałasem. Jest to jeden z wielu problematycznych budynków w Duisburgu.
Według raportu miasta Duisburg, siły bezpieczeństwa złapały 16 mężczyzn podejrzanych o nielegalny pobyt w Niemczech podczas kontroli we wtorek rano. Dwóch z nich było poszukiwanych na podstawie nakazów deportacji. Pozostałych 14 mężczyzn zostało tymczasowo aresztowanych bez stawiania oporu. Czeka ich postępowanie karne pod zarzutem nielegalnego pobytu.
„Dobry dzień dla państwa prawa”
W „Białym Olbrzymie” zameldowanych jest 1414 osób. Policja i biuro porządku publicznego znalazły w mieszkaniach 591 zarejestrowanych i 124 niezarejestrowanych osób. W przypadku około 120 mieszkań konieczne są dalsze dochodzenia. Drzwi nie zostały otwarte dla służb ratunkowych. Burmistrz Duisburga Sören Link (SPD) powiedział po akcji: „To był dobry dzień dla praworządności i miasta Duisburg. Jesteśmy odpowiedzialni wobec wszystkich, którzy tu mieszkają i przestrzegają zasad rozsądnego współistnienia”. Kontrola meldunkowa pomaga miastu ustalić, kto przebywa w domach bez zezwolenia. W operację zaangażowanych było łącznie 400 funkcjonariuszy. 120 z nich pochodziło z Biura Spraw Obywatelskich i Porządku Publicznego.
Po stronie miasta zaangażowany był również Urząd Rejestracji Cudzoziemców, Skarb Miejski i Jednostka ds. Nadużyć Świadczeń Socjalnych, Urząd Pracy i Biuro Świadczeń Rodzinnych. Policja w Duisburgu wsparła operację ponad 200 funkcjonariuszami.
Link zajmuje się egzekwowaniem prawa. Lord Mayor chce wiedzieć, „kto niesłusznie otrzymuje świadczenia socjalne lub kto nie może już tu przebywać zgodnie z prawem imigracyjnym”. Sytuacja będzie nadal ściśle monitorowana w przyszłości i zostanie podjęta zdecydowana reakcja.
Brud, szczury i agresja
Krótko po szóstej rano policja zadzwoniła do drzwi Erwina P. „Musiałem pokazać dowód tożsamości”, mówi 59-latek. „Irytujące było to, że nie mogłem iść do pracy, ponieważ żaden z nas, lokatorów, nie mógł opuścić mieszkania przed godziną dziewiątą”. Na tym zakończyła się akcja policji i miasta.
Ale P. również współczuje: „Warunki tutaj są nie do zniesienia. W mojego psa rzucano już kamieniami, ale najgorszy jest brud. W pustych mieszkaniach z wybitymi oknami mieszkały gołębie”. A współlokatorzy z Rumunii często wyrzucali śmieci z balkonu na podwórko. P. wskazuje na krzak naprzeciwko, gdzie szczur szuka schronienia. „One są tu wszędzie. Na podziemnych parkingach jest naprawdę źle”.
DHL nie dostarczał żadnych paczek do budynku od miesięcy, kierowcy obawiali się. „Ale teraz wracają. Z ochroną”. Mieszka w „Białym Olbrzymie” od lata. Mówi, że jego mieszkanie jest piękne, a z balkonu można podziwiać wspaniałe zachody słońca.
Ale wkrótce chce się wyprowadzić: „Mój partner kupił dom w Rheinhausen. Jak tylko go wyremontujemy, wyprowadzę się”. Jednym z problemów jest to, że mieszkania należą do różnych właścicieli. Niektórzy o nie dbają, inni nie. Lokalizacja mieszkania jest naprawdę dobra, mówi P. „Edeka i Kaufland są tuż za rogiem”. W pobliżu znajduje się również apteka. Ale nie może już znieść brudu i szczurów.
źródło: welt.de
To teraz co, nadanie obywatelstwa, nowe mieszkania, zasiłki i wszystko cacy?