Wciąż słyszy się i czyta historie ludzi, którzy pod koniec miesiąca muszą zacisnąć pasa. Ich pensja ledwo wystarcza na życie. Pewna fryzjerka mieszkająca w Berlinie wciąż przekonuje się, że ona także należy do tej grupy, mimo że pracuje w pełnym wymiarze godzin. Już teraz ledwo wiąże koniec z końcem, a jej przyszła emerytura będzie przecież jeszcze niższa. Myśl o tym, że pewnego dnia będzie musiała utrzymywać się wyłącznie z emerytury, budzi w niej lęk. Sytuacja, w jakiej się znajduje, nie jest jednak odosobnionym przypadkiem. Dla osób o niskich dochodach perspektywa emerytury bynajmniej nie jest optymistyczna.
Fryzjerka z Berlina skarży się: „Kiedy przejdę na emeryturę, będę biedna”
Obecnie zarabia 1.500 euro brutto, jak ujawnia w rozmowie z dziennikiem Berliner Zeitung. Znaczący wzrost kosztów utrzymania sprawia, że trudno jej wyżywić siebie i dwójkę dzieci. „Już teraz nie wiem, skąd wezmę na wszystko pieniądze. A kiedy przejdę na emeryturę, będę biedna” – stwierdza.
Ale nie ona jedna znajduje się w takiej sytuacji. Według danych Federalnego Urzędu Statystycznego (Destatis) z 2022 r., 18,3 proc. osób w wieku powyżej 65 lat jest zagrożonych ubóstwem. Problem ten dotyczy w szczególności kobiet. Jak pokazują dane Federalnego Urzędu Statystycznego, wskaźnik zagrożenia ubóstwem wynosi 20,3 proc. w przypadku kobiet, które ukończyły 65. rok życia i 15,9 proc. jeśli chodzi o mężczyzn.
Berlińska fryzjerka obawia się, że ją czeka ten sam los. Kiedy przejdzie na emeryturę, będzie miała do dyspozycji „co najwyżej 800 euro, jeśli w ogóle”. Jej czynsz wynosi obecnie 650 euro. To oznacza, że na wszystkie inne wydatki, takie jak ubezpieczenie, wizyty lekarskie, leki, jedzenie i ubrania, pozostanie mniej niż 200 euro. Spokojne życie na emeryturze wygląda zupełnie inaczej.
Apel do polityków o podjęcie działań
Dlatego apeluje do polityków, aby w końcu podjęli działania. „Ciągle mówi się o rozwoju, o tym, że więcej ludzi powinno pracować. Ale dla tych, którzy to właśnie robią, generalnie rzecz biorąc niewiele z tego wynika”. W Niemczech toczy się podobna debata na temat tzw. dochodu obywatelskiego (niem. Bürgergeld); po podwyżce świadczenia wiele osób ma wątpliwości, czy w ogóle opłaca się jeszcze pracować.
Wielu mieszkańców Niemiec podziela ten pogląd. Pod postem na Facebooku opublikowanym przez Berliner Zeitung na temat artykułu pojawiły się liczne komentarze, które wskazują na poczucie rezygnacji, jeśli chodzi o kwestię emerytur. Jedna z użytkowniczek pisze na przykład: „Wszystko to wiadomo od dawna i do tej pory nic się nie zmieniło, jeśli chodzi o politykę emerytalną”.
Źródło: www.kreiszeitung.de