Norman Franz (51) zamordował pięć osób, kilkakrotnie uciekał z więzień i od 22 lat jest na wolności. Teraz gorący trop prowadzi do Curaçao!
„W kwietniu niemiecki turysta widział na wyspie mężczyznę, który pasował do opisu Normana Franza”, powiedział BILD am Sonntag śledczy z Krajowego Urzędu Policji Kryminalnej Nadrenii Północnej-Westfalii. Natychmiast zaalarmowali swoich kolegów zza oceanu. Czy teraz seryjny morderca w końcu wpadnie w ich ręce?
„Franz jest uprzejmym, inteligentnym człowiekiem. Potrafi być bardzo czarujący w stosunku do kobiet” – mówi śledczy, który poluje na niego od ponad 14 lat. Ale za przyjazną fasadą kryje się bezgraniczna brutalność. „Franz chce osiągnąć swoje cele materialne – czyli pieniądze – jak najszybciej to możliwe. Nie cofnie się przed niczym i jest bardzo, bardzo niebezpieczny”.
Norman Franz zabił dwóch Polaków
Dało się to zaobserwować już na początku jego przestępczej kariery. W maju 1995 r. przygotowywał się do matury w Westfalen-Kolleg w Dortmundzie. Podczas nauki w szkole, w czasie wolnym Franz sprzedawał papierosy z przemytu, aż w pewnym momencie doszło do sporu z polskimi przemytnikami. Franz zwabił mężczyzn w zasadzkę i wrzucił do samochodu Polaków granat ręczny. Jeden z mężczyzn zginął na miejscu, a Franz postrzelił drugiego ciężko rannego mężczyznę w głowę.
Eksperci kryminalni badają spalony wrak VW Golfa (w środku) w dzielnicy Syburg w Dortmundzie 16 maja 1995 r. Norman Franz wrzucił do samochodu granat ręczny w trakcie kłótni z polskimi przemytnikami, mordując dwie osoby
Po tym krwawym czynie Franz chciał uciec do Francji ze swoją dziewczyną Sandrą C. (wówczas 23-lat), lecz został zatrzymany w punkcie poboru opłat drogowych na autostradzie oraz aresztowany i rok później skazany na dożywocie.
Franz przepiłował kraty celi i uciekł z więzienia
Podczas widzenia w więzieniu mieszczącym się w miejscowości Hagen Sandra C., z którą Franz ożenił się w więzieniu, podsunęła mu pilnik. W dniu 11 marca 1997 r. użył go do przepiłowania krat w celi. Jego żona czekała na ulicy. Para uciekła samochodem.
Pięć dni później Franz napadł na opancerzonego transportera z pieniędzmi w Weimarze (Turyngia), zastrzelił strażnika Rudolfa T. i ukradł 10 000 marek. Cztery miesiące później Franz zamordował ochroniarzy Gerda K. i Petera S., którzy na zapleczu supermarketu Metro w Peißen (Saksonia-Anhalt) pakowali do swojego opancerzonego samochodu około 250 000 marek niemieckich. Śledczy LKA relacjonuje: „Ochroniarze nie mieli żadnych szans. Franz od samego początku planował ich zastrzelić”.
Po podwójnym zabójstwie dwóch ochroniarzy policjanci badają 21 lipca 1997 r. na terenie marketu Metro w Peißen (Saksonia-Anhalt) opancerzonego transportera z pieniędzmi, który obrabował Norman Franz
Franz zostaje schwytany w Portugalii
Franz ukrywał się w Portugalii wraz z żoną Sandrą, pracował jako agent nieruchomości pod fałszywym nazwiskiem, został ojcem syna. W październiku 1998 r. wraz z żoną został jednak schwytany przez niemieckich śledczych. Po wielkim sukcesie nastąpiło wielkie rozczarowanie. Następnego lata Franz uciekł bowiem z więzienia w Portugalii, dzięki pile i prześcieradłu.
Sandra Franz po ekstradycji została skazana w Niemczech na sześć lat i trzy miesiące pozbawienia wolności. W międzyczasie rozwiodła się z Normanem Franzem, przyjęła ponownie swoje panieńskie nazwisko i prowadzi spokojne, normalne życie.
Norman Franz nadal nieuchwytny
Ale Norman Franz pozostaje nieuchwytny! Od czasu jego ucieczki pojawiło się około 800 wskazówek dotyczących możliwego miejsca pobytu mężczyzny.
Śledczy LKA jest przekonany, że Franz spalił wszystkie mosty łączące go z ojczyzną: „Ukrywa się daleko od Niemiec. Wie, że nie może przebywać w pobliżu Niemców. Mogliby go rozpoznać”.
W lutym 2021 r. Norman Franz został wpisany na listę poszukiwanych przez Interpol i Europol, a obława na niego trwa w najlepsze.
Poszukiwania na całym świecie: tym zdjęciem Federalny Urząd Policji Kryminalnej rozpoczął poszukiwania Normana Franza. Przestępca mówi po niemiecku, hiszpańsku i portugalsku. Policja uważa, że Franz mieszka za granicą.
Policjanci na Curaçao natychmiast sprawdzili donos z Niemiec, ale trop prowadził do nikąd. Norman Franz pozostaje zaginiony od ponad 22 lat.
W najbliższą niedzielę mężczyzna skończy 52 lata. Za informacje prowadzące do jego aresztowania wyznaczono nagrodę w wysokości 25 000 euro.
źródło: bild.de, dojczland.info
eee…
A ja tam wole info o koronawirusie ….
Napewno od tej wygranej trzeba placic podatek i sie rozliczac…