W biały dzień złodziej zerwał z nadgarstka 36-letniej kobiety drogi zegarek marki Patek Philippe (wartość: 150 000 euro). Kobieta zatrzymała się na poboczu drogi w pobliżu luksusowego hotelu „Bayerischer Hof” przy Promenadeplatz i rozmawiała z koleżanką na ulicy. Nagle podszedł do niej mężczyzna i zerwał jej z nadgarstka zegarek Aquanaut. 36-latka została lekko ranna. Sprawca pobiegł do wspólnika, który czekał na skuterze. Razem odjechali z miejsca zdarzenia.
Wezwano policyjny numer alarmowy 110 i natychmiast rozpoczęto intensywną obławę z udziałem kilku patroli monachijskiej policji. Poszukiwania sprawców napadu nie przyniosły żadnych wskazówek dotyczących skutera ani sprawców. Dochodzenie przejął 21 wydział policji (przestępstwa rabunkowe).
Policja apeluje do świadków
Kto dokonał obserwacji w okolicy Promenadeplatz (Altstadt) w sobotę po południu do godziny 18:00, które mogą mieć związek z tym incydentem?
Każdy, kto może udzielić istotnych informacji, proszony jest o kontakt z Komendą Główną Policji w Monachium, Departament 21, tel. 089/2910-0 lub z dowolnym innym posterunkiem policji.
źródło: bild.de
Takie zegarki to się trzyma w sejfie a swoją drogą ta pani musiała się chyba chwalić świecidełkiem bo z daleka ciężko rozpoznać jaka parka i czy oryginal
Ten model kosztuje ponad 50.000 euro, a nie 150.000. Choć są też Aquanauty za ponad 200.000 euro. A mimo to, są to zegarki Patek Philippe ze średniej półki. Wyłączając modele limitowane albo na zamówienie, są modele seryjne za ponad 500.000 euro.
Oj du… ciebe boli. Dobre zagarek za 50.000 € ze średniej półki. A ty na śniadanie pdwnie kawior jadasz, skoro tworzysz takie słowne cuda.
Niech się cieszy że ręką nie obciął
Rękę powinno ucinać się złodziejom. Szybko, by ich wyplewiono.