Minister gospodarki Niemiec chce zakazać instalowania nowych olejowych i gazowych systemów grzewczych od 2024 r.

    Minister gospodarki Niemiec chce zakazać instalowania nowych olejowych i gazowych systemów grzewczych od 2024 r., a całkowity zakaz planuje od 2045 r. Habeck spotkał się w związku z tymi planami z ostrą krytyką: zarówno ze strony branży mieszkaniowej, jak i ze strony gmin oraz przedsiębiorców.

    Czy plany Habecka doprowadzą Niemcy do zapaści grzewczej?

    Bawarski szef ds. rzemiosła, Franz Xaver Peteranderl, powiedział w wywiadzie dla gazety BILD: „Proponowana ustawa to ekonomiczny nonsens. Nie da się jej zrealizować w krótkim czasie, ani pod względem personalnym, ani technicznym, nie da się jej też sfinansować. Potrzebne są lata przygotowań”.

    Gerd Landsberg, szef Niemieckiego Związku Miast i Gmin (DStGB) dodaje: „Mogę zrozumieć cel, ale jego realizacja nie jest realna”. Jego postulat do Habecka: „Polityka potrzebuje więcej realistycznych celów!”.

    Skąd taka krytyka planów Habecka?

    Przede wszystkim brakuje technologii – dla samych tylko 8 milionów gazowych systemów ogrzewania podłogowego nie ma na razie realnych alternatyw, jak twierdzi Kai Warnecke, prezes stowarzyszenia właścicieli mieszkań Haus&Grund. Ponadto, według Związku Miast i Gmin, pompy ciepła (które mają zastąpić miliony elektrycznych i gazowych systemów grzewczych) nie mogą zostać zainstalowane w wielu starych budynkach.

    Brakuje też rzemieślników – według Niemieckiej Konfederacji Rzemiosła Artystycznego (ZDH) w branży rzemieślniczej jest obecnie około 250 000 wolnych miejsc pracy. Oznacza to, że jest zdecydowanie za mało monterów, specjalistów kładących jastrych, dekarzy (np. do montażu instalacji solarnych) itp.

    Brakuje rurociągów – jest zdecydowanie za mało przyłączy ciepłowniczych, a planowanie nowych linii trwa latami. Również sieć dystrybucji energii elektrycznej często nie jest wystarczająco wydajna, aby dostarczyć cały prąd dla nowych pomp ciepła, ostrzega Landsberg, szef gmin.

    Szef zakładów komunalnych, Ingbert Liebing, dostrzega jeszcze jeden problem: brakuje zielonego wodoru. Liebing ostrzega w rozmowie z gazetą BILD: „W planowanym czasie zakazu stosowania olejowych i gazowych systemów grzewczych nigdzie w Niemczech nie będzie wystarczająco dużo zielonego wodoru lub biometanu i nie dotrze on do klienta końcowego poprzez sieć dystrybucji gazu”.

    „Plany są nie do zrealizowania!”

    „Lepiej byłoby wreszcie uruchomić gminne planowanie ciepła i w ten sposób stworzyć warunki wstępne dla lokalnie dostosowanych działań na rzecz klimatu, które chcemy stworzyć zdecydowanie i taniej niż przewiduje to projekt ustawy” – domaga się szef przedsiębiorstwa komunalnego.

    Lider CDU, Friedrich Merz, odrzuca tym samym plany Habecka. Z kolei Gitta Connemann z CDU żąda „ponownie dotacji dla rodzin, które chcą budować i remontować w sposób przyjazny dla klimatu”.

    Wiceprzewodniczący CDU, Andreas Jung, również ostrzega: „Koalicja doprowadzi w końcu do zapaści grzewczej”. A ekspert ds. energii, Mark Helfrich, dodaje: „Wiara Habecka w zakazy tylko nadmiernie obciąży wielu ludzi kosztami”.

    Źródło: BILD

    Obserwuj Dojczland.info i bądź na bieżąco:

    196,777FaniLubię
    24,300ObserwującyObserwuj
    315ObserwującyObserwuj

    2 KOMENTARZE

    Obserwuj
    Powiadom o
    guest

    2 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy najpopularniejszy
    Inline Feedbacks
    View all comments
    jakos

    Ci polityce potrafia tylko zakazywac jednemu drugiemu cos sie ubzdura w durnym Łbie i juz chcial by zakazywac ludziom to czy tamto to najlatwiej niech sie jeden z drugim wysili i ich durne Leb cos Wymysli Dobrego dla Ludzi a tak nawiasem za tym panem jezdzi fotograf i cyka miernocie foty ktore sa Oplacane z Pieniedzy Podatnikow taki to jest dobry Minister Dno.Dzieki takim ludziom europa upada wybierajcie Ludzie Madrych Politykow a nie Baranow

    Bea

    No tak ,ciekawe co teraz wymysla ?a piecami kominkami na drzewo dalej mozna palic ,gdzie tu logika

    2
    0
    Co o tym myślisz? Skomentuj!x