Setki kilogramów ryb padło w bocznych kanałach Odry w Polsce. Ministerstwo Środowiska w Warszawie jest zaniepokojone i zwołało komitet kryzysowy. Latem ubiegłego roku w Odrze doszło do masowego śnięcia ryb – katastrofy ekologicznej, która dotknęła nie tylko Polskę, ale także Brandenburgię. Teraz polskie Ministerstwo Środowiska ponownie bije na alarm i zwołało już sztab kryzysowy.
Na początku tygodnia w dwóch kanałach na terenie powiatu opolskiego odkryto martwe ryby – według agencji informacyjnej dpa, łącznie około 450 kilogramów. Ponadto już w kwietniu i maju wykryto toksyczną złotą algę prymnesium parvum. Ucierpiał Kanał Gliwicki odgałęziający się od Odry oraz Kanał Kędzierzyński, który odgałęzia się od Kanału Gliwickiego i prowadzi do zakładów azotowych w Kędzierzynie-Koźlu.
„Wysokie ryzyko” powtórzenia się katastrofy ekologicznej
„To jest ważny sygnał ostrzegawczy, że musimy być w gotowości, bo ryzyko powtórzenia się sytuacji z zeszłego roku jest bardzo wysokie” – ostrzegła polska minister środowiska Anna Moskwa w wywiadzie dla Polskiego Radia. Zwróciła również uwagę, że temperatura wody w Odrze gwałtownie wzrosła – co jest wyraźnym czynnikiem ryzyka – dlatego też, jak powiedziała Moskwa, zwołano już komitet kryzysowy. Komitet wydał już pierwsze zalecenia: Stare ramiona Odry powinny zostać tymczasowo zamknięte, a w zbiornikach retencyjnych powinny zostać wzniesione naturalne bariery, aby powstrzymać rozwój złotej algi. Ponadto należy systematycznie kontrolować zrzut ścieków przemysłowych i bytowych, w zależności od temperatury wody. Zespół kryzysowy zaleca również wzbogacenie zbiorników wodnych w tlen.
Setki ton śniętych ryb
W sierpniu 2022 r. masowe śnięcie ryb w Odrze przez długi czas wprawiało ekspertów w zakłopotanie. Po szeroko zakrojonych badaniach, we wrześniowym raporcie końcowym stwierdzono, że gwałtownie wzrosło zasolenie wody, co wraz z innymi czynnikami doprowadziło do masowego wzrostu występowanie alg słonawowodnych prymnesium parvum. Według strony internetowej Federalnego Ministerstwa Środowiska, alga ta wytwarza toksyczną substancję, która może być śmiertelna dla ryb i innych organizmów wodnych.
Już pod koniec sierpnia Instytut Rybactwa Śródlądowego poinformował, że w wyniku katastrofy ekologicznej w Odrze zginęło do 400 ton ryb, co odpowiada 25 do 50 procentom całej populacji.
źródło: tagesschau.de