W ubiegłym roku zginęło sześć osób, w tym dziecko. Mimo tragicznych wydarzeń miasto ponownie nie zapewniło pełnej ochrony
Pięć tygodni przed otwarciem jarmarku bożonarodzeniowego w Magdeburgu lokalne władze wciąż nie wdrożyły skutecznych środków bezpieczeństwa, które mogłyby zapobiec ewentualnym zamachom z użyciem pojazdów. Informacje te ujawnił Mitteldeutscher Rundfunk (MDR), powołując się na niejawny dokument administracyjny.
Dla mieszkańców miasta wspomnienie tragicznego wydarzenia sprzed roku jest wciąż żywe. 20 grudnia 2024 roku 50-letni Taleb Al-Abdulmohsen wjechał samochodem w tłum odwiedzających jarmark, zabijając sześć osób, w tym dziewięcioletnie dziecko. Ponad 300 osób zostało rannych.
Słabe zabezpieczenia — ciężarówki mogą przełamać bariery
Według MDR, w tym roku wokół jarmarku planowane jest ustawienie zapór antyterrorystycznych. Mają one jednak skutecznie zatrzymywać jedynie pojazdy o masie do 3,5 tony. Oznacza to, że ciężarówki i większe samochody dostawcze mogłyby bez większego problemu sforsować zabezpieczenia — podobnie jak podczas zamachu w Berlinie na Breitscheidplatz w grudniu 2016 roku.
Silniejsze środki ochrony nie zostaną już wdrożone z powodów proceduralnych i opóźnień administracyjnych. — „Dla pojazdów o masie 7,5 tony wymagany byłby certyfikowany plan zabezpieczeń wjazdu opracowany przez rzeczoznawcę” — poinformował rzecznik miasta. Tego rodzaju dokumentacja nie może zostać przygotowana na czas przed planowanym otwarciem jarmarku 20 listopada.
Decyzja rady miasta — tylko częściowa ochrona
Jak ustalono, obecny plan zabezpieczeń został już zatwierdzony przez radę miasta. Według urzędników ma on jedynie utrudnić pojazdom powyżej 3,5 tony przedarcie się przez zapory i w ten sposób zmniejszyć ryzyko skutecznego ataku. Nie zapewnia jednak pełnej ochrony.
Wokół terenu jarmarku mają zostać ustawione betonowe słupki, mobilne zapory typu roadblocker oraz ogrodzenia ochronne (road fences). Jak przyznał przedstawiciel wydziału porządku publicznego, zastosowanie bardziej zaawansowanych zabezpieczeń byłoby „pożądane”, ale nie zostało uwzględnione w tym roku.
Zamach z 2024 roku — przez lukę w zabezpieczeniach
20 grudnia 2024 roku Taleb Al-Abdulmohsen, pochodzący z Arabii Saudyjskiej, wjechał wynajętym samochodem przez lukę w ogrodzeniu jarmarku bożonarodzeniowego w Magdeburgu. Zginęło sześcioro ludzi, w tym dziewięcioletni chłopiec i pięć kobiet. Ponad 300 osób odniosło obrażenia.
Mężczyzna wkrótce stanie przed Sądem Krajowym w Magdeburgu pod zarzutem sześciokrotnego morderstwa. Ze względu na dużą liczbę poszkodowanych oraz konieczność ich udziału w procesie, wybudowano specjalny tymczasowy budynek sądowy.
Niepokój wśród mieszkańców
Informacje o niewystarczających zabezpieczeniach budzą poważne obawy wśród mieszkańców. Władze lokalne są krytykowane za opieszałość i brak odpowiedzialnego działania, mimo dramatycznych wydarzeń sprzed roku. Jak podkreślają eksperci ds. bezpieczeństwa, skuteczne bariery dla pojazdów ciężkich powinny być podstawowym elementem ochrony tego typu imprez masowych.
źródło: bild.de





BERLIN – NO CÓŻ – Rząd Niemiecki sprowadził Sam Milion Zamachowców – Na jednoosobowego Zamachowca nie ma żadnej możliwości zabezpieczeń
Niech wprowadza wojsko na ulice i będzie fajnie jak za komuny
Jakie ataki? Po co zabezpieczenia? Rok temu to byl incydent. Przeciez unijni przywodcy wmawiaja nam, ze nielegalni imigranci asymiluja sie z lokalna spolecznoscia. Badzmy dobrej wiary.
Przecież różnorodność jest siłą Niemców, więc o co kaman? Wybrali sobie ponownie antyniemiecki, żydowski rząd i narzekają na problemy. Ja się dziwię z że tych jarmarków jeszcze nie zakazali, przecież są islamofobiczne.