Projekt nowej ustawy o ochronie przed zakażeniami jest już najwyraźniej gotowy. Minister zdrowia Niemiec, Karl Lauterbach uważa, że Niemcy są przygotowane na jesień.
„Jesteśmy przygotowani na jesień”
Według ministra zdrowia, Karla Lauterbacha (SPD), koalicja wynegocjowała już projekt nowej ustawy o ochronie przed zakażeniami. „Jesteśmy przygotowani na jesień” – powiedział Lauterbach dziennikom grupy medialnej Funke o projekcie uzgodnionym z ministrem sprawiedliwości, Marco Buschmannem (FDP). Nowa ustawa „uchroni nas jednocześnie przed przeciążeniem służby zdrowia przez zbyt wielu pacjentów z Covid-19 i przed krytyczną sytuacją spowodowaną brakiem personelu”.
Mimo to Lauterbach ostrzegał przed „bardzo trudną” jesienią. Nawet ci, którzy zostali zaszczepieni czterokrotnie poprzednimi szczepionkami, mają tylko mniej niż 40% ochrony przed zakażeniem wariantem BA.5. „Obawiam się, że infrastruktura krytyczna i szpitale mogą być przeciążone” – powiedział polityk SPD.
Konkretne elementy projektu nie są jeszcze znane. Poprzednia ustawa o ochronie przed zakażeniami wygasa 23 września, więc teraz jest to kwestia dalszych regulacji. Ustawa stanowi podstawę prawną dla restrykcji koronawirusowych, podejmowanych przez kraje związkowe.
Szkoły mają pozostać otwarte
Wiosną ograniczenia z tytułu Covid-19 zostały zniesione pod presją FDP. Wyeliminowano ogólne wymagania dotyczące noszenia maseczek podczas zakupów lub wydarzeń oraz regulacje takie jak 2G i 3G.
Lauterbach ogłosił wcześniej w ARD, że nowe zasady dotyczące koronawirusa mają nie wymagać zamykania szkół. Planuje się jednak „wiele dalszych restrykcji” dla różnych scenariuszy, z których mogą skorzystać kraje związkowe, a czasem także rząd federalny. Federalna minister edukacji, Bettina Stark-Watzinger (FDP), odrzuciła wymóg stosowania maseczek w szkołach. „Obowiązek noszenia maseczki utrudnia naukę, przyswajanie języka i poczucie wspólnoty” – wyjaśniła w wywiadzie dla niemieckiej sieci redakcyjnej.
Paxlovid i badanie ścieków mają pomóc
W przyszłości ułatwiony zostanie również dostęp do leku na koronawirusa – chodzi o Paxlovid. „Chcemy, aby pacjenci wysokiego ryzyka i osoby powyżej 60. roku życia byli szybciej leczeni Paxlovidem” – powiedział Lauterbach. „W przypadku osób starszych Paxlovid ratuje życie, gdy zostanie szybko użyty”. Od przyszłego tygodnia kwestia ta ma zostać uregulowana. Lek przeciwwirusowy został dopuszczony do obrotu w UE od stycznia.
W celu oceny pandemii w przyszłości mają zostać przeprowadzone kompleksowe analizy ścieków pod kątem wirusa. „Opieramy się na kombinacji takich czynników jak: zachorowalność, przyjęcia do szpitali i badania ścieków” – powiedział minister zdrowia.
Źródło: www.zeit.de
To może jeszcze 4 dawki niech kretyni wezmą i im odporności do 41% podskoczy. Przecież to jest qrwa kpina i oszustwo jakich jeszcze świat nie widział! Ze 100% skuteczności do wycofywania z użycia lub 4 dawek na rok co i tak nie chroni nic, takie te szpryce super.
A co ciekawe, zwykli kowidioci dalej stoją murem za szprycami, mimo wielu badań potwierdzających ich nieskuteczność.
No to jazda jeszcze kilka dawek przed jesienią i kolejnym kłamstwem. Czy ktoś normalny wierzy jeszcze w te spreparowane brednie???? Niektórzy boją się iść do lekarza że zwichniętym nadgarstkiem bo dostaną diagnozę srowid.
A za kilka, kilkanaście lat będą wychodzić kwiatki tym co sie szprycuja szczepionkami tworzonymi na kolanie bez jakichkolwiek regulacji 😆
Gorzej jak się zaczną rodzić dzieci z dziwnymi schorzeniami.
Kpina w biały dzień.