Po ćwierćfinałowej porażce z Hiszpanią, Toni Kroos (34) przeszedł na emeryturę! Przed Mistrzostwami Europy zapowiadał, że po turnieju zakończy karierę.
Jednak piłkarz, który obecnie mieszka w Hiszpanii, nie chce wracać do Niemiec. Przed meczem mówił o tym w podcaście z Markusem Lanzem i Richardem Davidem Prechtem. „Nadal uważam, że Niemcy to naprawdę wspaniały kraj. Naprawdę lubimy tam być, ale nie są to takie Niemcy, jakie były dziesięć lat temu”.
Lanz zapytał, co konkretnie się zmieniło. „Poczucie bezpieczeństwa zdecydowanie się zmieniło. Poczucie tego – jak najlepiej to wyrazić, nie będąc postawionym do kąta?”. „Gdyby ktoś zapytał mnie, czy wypuściłbyś swoją córkę o 23:00 w Hiszpanii czy w dużym niemieckim mieście, wybrałbym Hiszpanię”. Dziesięć lat temu prawdopodobnie nie miałby tylu obaw, kontynuował zdobywca Pucharu Świata 2014 (piłkarz ma troje dzieci, 10-letniego Leona, 7-letnią Amelie, 5-letniego Fina).
Bezpieczeństwo to nie jedyny powód dla którego piłkarz chce pozostać w Hiszpanii
Wcześniej przez chwilę wahał się, czy jako piłkarski milioner w Madrycie powinien wypowiadać się na temat sytuacji bezpieczeństwa w Niemczech. Pochodzący z Greifswaldu zawodnik bronił się jednak, mówiąc, że czuje się „dobrze poinformowany”, a jego rodzina nadal przebywa w Niemczech.
Oczywiście sytuacja bezpieczeństwa nie jest jedynym powodem, dla którego Kroos chce pozostać w Madrycie. Pogoda również odgrywa pewną rolę. „To nie jest niemieckie lato”, mówi Kroos. „Ostatnie lata były bardzo przyjemne. W Madrycie czujemy się jak w domu”. Jego dzieci dorastają tam mówiąc w trzech językach i „nic nie ciągnie go do Niemiec”.
źródło: bild.de
„Ja również ich witałem ich z otwartymi ramionami”
to też padło z jego ust – to właśnie przez takich odlepieńców bez krzty instynktu samozachowawczego Niemcy są gdzie są
Zapraszają brudasów bandytów. Zadzgali już 3 ludzi nożem za nic
I nic się nie stało.
Żaden problem
Dziwne, że wszyscy celebryci co tak ochoczo witali tę hołotę, nie wzięli pod swój dach ani jednego inżynieria, tzn „matki z dzieckiem”.