Kolejny dzień procesu kierowcy, który wjechał w tłum na jarmarku bożonarodzeniowym — „Słychać było łamanie kości”

    We wtorek odbył się dziewiąty dzień procesu przeciwko mężczyźnie oskarżonemu o celowe wjechanie samochodem w ludzi na magdeburskim jarmarku bożonarodzeniowym. W trakcie rozprawy przed sądem padły wstrząsające zeznania o przebiegu ataku i jego konsekwencjach dla ofiar — zarówno fizycznych, jak i psychicznych. Przesłuchano liczne osoby poszkodowane i świadków, których relacje ukazały skalę traumy wywołanej tamtego grudniowego wieczoru.

    Wstęp i kontekst procesu

    Oskarżonym jest 51-letni Taleb A. Na sali sądowej sędzia Dirk Sternberg prowadzi postępowanie, które od początku budzi duże zainteresowanie opinii publicznej. W trakcie procesu wielokrotnie poruszano kwestię zdolności procesowej oskarżonego. Obrona wnosiła o dodatkowe badania w tym zakresie, a sam oskarżony prowadzi obecnie strajk głodowy w więzieniu, który ma charakter protestu, przy czym w sytuacjach zagrożenia życia więzienie zapewnia mu interwencję medyczną. Sędzia kilkukrotnie upominał oskarżonego, aby wszystkie pytania i oświadczenia składał wyłącznie za pośrednictwem obrońcy, tak by nie zakłócać przebiegu procesu i nie obciążać świadków.

    Przebieg dnia: relacje ofiar i świadków

    We wtorkowej sesji sądowej osiem osób — zarówno rannych, jak i świadków zdarzenia — opisało szczegółowo, krok po kroku, co się wydarzyło tamtego wieczoru. Świadkowie mówili o gwałtownym huku, panice, widoku ludzi przewracanych przez rozpędzony pojazd oraz o chaotycznej i długotrwałej akcji ratunkowej.

    Wielu ze składających zeznania relacjonowało traumatyczne obrazy, które na zawsze zmieniły ich życie. Jedna z kobiet, której matka zginęła w ataku, mówiła ze łzami o oczekiwaniu na wieści i o tym, że dopiero trzy dni po zamachu dowiedziała się oficjalnie o śmierci najbliższej osoby — nikt wcześniej nie poinformował rodziny osobiście. Inna ze świadków opisała moment, gdy leżała obok umierającej matki i prosiła ją, by dalej oddychała — to wspomnienie pozostało jako ostatnie słowa wypowiedziane do zmarłej.

    Kilku medyków i osób z doświadczeniem w służbach ratunkowych mówiło o zaskakująco dużej liczbie ciężkich obrażeń, bałaganie i opóźnieniach w dotarciu sprzętu medycznego. Wielu świadków wspominało, że po zamknięciu stoisk jarmarkowych oświetlenie zniknęło, co utrudniało pracę ratowników.

    Opis zderzenia — brutalne szczegóły z relacji naocznych świadków

    Świadkowie przekazali dramatyczne obrazy: nikt nie przemilczał brutalności zdarzenia. Jedna z osób, która znajdowała się na trasie pojazdu, opisała, że auto „jechało jak po wyboistej drodze” nad ludźmi, a koła przez chwilę nie miały kontaktu z podłożem — świadek usłyszał wtedy „pękające kości”. Inny świadek relacjonował dźwięk uderzeń, który początkowo przypominał bicie pięści o karton — dopiero później stało się jasne, że to ludzie, którzy zostali potrąceni. Kilkoro przesłuchanych wspomniało też o widoku ciał przykrytych lub porozrzucanych w pobliżu stoisk.

    Skala obrażeń i długofalowe skutki

    Ze względu na charakter obrażeń wiele osób nadal pozostaje pod opieką medyczną i psychologiczną. Wśród zgłaszanych skutków są złamania miednicy i kręgosłupa, poważne urazy kończyn (w tym trwałe uszkodzenia, które uniemożliwiają powrót do poprzedniej pracy fizycznej lub sportowej), przewlekły ból oraz problemy neurologiczne. Niektóre ofiary straciły możliwość posiadania dzieci w sposób naturalny, inne zmagają się z trwałymi ograniczeniami ruchowymi wymagającymi rehabilitacji.

    Równie poważne są konsekwencje psychiczne: wiele osób zgłasza napady paniki, fobie, lęki związane z tłumami, bezsenność i całkowitą zmianę stylu życia. Dzieci poszkodowanych rodzin — w kilku relacjach wspomniano o siedmio- i jedenastolatkach — cierpią na epizody lękowe i wymagają terapii. Rodziny często izolowały się, rezygnując z dotychczasowych aktywności społecznych, a relacje z przyjaciółmi i codzienne funkcjonowanie uległy poważnemu pogorszeniu.

    Pierwsza pomoc i reakcja świadków

    Kilku świadków, w tym osoby pracujące w zawodach medycznych, opowiedziało, że natychmiast po ataku starali się udzielać pomocy rannym. Relacje te podkreślały chaos i brak natychmiastowych zasobów: ratownicy pojawili się dopiero po dłuższym czasie, a pierwsza pomoc była często udzielana przy pomocy improwizowanych materiałów. Wielu obecnych wspominało też, że najtrudniejszym momentem był brak możliwości szybkiego przewiezienia wszystkich potrzebujących do szpitala oraz trudności z komunikacją i koordynacją działań.

    Zachowanie oskarżonego i procedury sądowe

    Podczas rozprawy sędzia kilkukrotnie ograniczał możliwość bezpośrednich interwencji oskarżonego, zwracając uwagę, by swoje wypowiedzi prowadził za pośrednictwem obrońcy. Obrona wniosła ponownie o zbadanie zdolności procesowej oskarżonego; kwestia ta została odłożona do rozpatrzenia. Fakt, że oskarżony prowadzi strajk głodowy, również był przywoływany w kontekście jego stanu zdrowia i zdolności do udziału w przewodzie sądowym. Sąd jednak kontynuuje przesłuchania świadków, a sesje będą wznowione w kolejnych dniach.

    Sędzia Dirk Sternberg również upomniał publiczność o powadze rozprawy i konieczności utrzymania ciszy oraz porządku w sali — wcześniej zgłaszano skargi na zachowanie niektórych widzów.

    Motywacja świadków do składania zeznań

    Kilka osób wyjaśniło, że postanowiły dobrowolnie stanąć przed sądem, ponieważ chciały opowiedzieć swoją historię i przeciwdziałać wrażeniu, że głos ofiar jest marginalizowany. Jedna z poszkodowanych, tłumacząc swoją obecność, powiedziała, że nie może pogodzić się z faktem, iż sprawca przychodzi do sądu i ma możliwość zabierania głosu, podczas gdy ofiary cierpią w milczeniu. Inna świadek dodała, że udział w procesie ma dla niej wymiar terapeutyczny — umożliwia konfrontację z traumą i próbę odzyskania kontroli nad własnym życiem.

    Co przekazano mediom i następne kroki w procesie

    Sąd zdecydował, że następne posiedzenia odbędą się w wyznaczonym terminie — rozprawa została przerwana i wznowiona w kolejnym dniu roboczym. Prokuratura i obrona kontynuują procedury dowodowe; przesłuchani mają być jeszcze kolejni poszkodowani i świadkowie. W trakcie procesu mogą pojawić się nowe dowody i opinie biegłych, które będą miały istotne znaczenie dla kwalifikacji czynu i ewentualnego wymiaru kary.

    Znaczenie procesu dla ofiar i społeczeństwa

    Relacje składane we wtorek ukazały, jak głęboko jeden zamach może wpłynąć na życie wielu osób — nie tylko tych bezpośrednio rannych, lecz także ich rodzin i bliskich. Proces ma nie tylko aspekt karny, ale też symboliczny: daje szansę ofiarom na opowiedzenie swoich historii i staje się forum, na którym społeczeństwo może zmierzyć się z konsekwencjami przemocy masowej. Wyrok, kiedy zapadnie, będzie dla wielu uczestników tego dramatu momentem, który — choć nie cofnie szkód — może stać się elementem próby zamknięcia pewnego rozdziału i pójścia dalej.

    źródło: tag24.de

    Obserwuj Dojczland.info i bądź na bieżąco:

    196,777FaniLubię
    24,300ObserwującyObserwuj
    315ObserwującyObserwuj
    Aktualne oferty pracy:
    Obserwuj
    Powiadom o
    guest

    0 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy najpopularniejszy
    Inline Feedbacks
    View all comments
    0
    Co o tym myślisz? Skomentuj!x