Kilka dni temu w Monachium doszło do tragicznego incydentu – samochód umyślnie wjechał w demonstrację ludzi. Wiele osób zostało rannych, dwie osoby zginęły. Atak ma konsekwencje także dla karnawału w Kolonii.
Z dotychczasowych ataków zostaną wyciągnięte wnioski
W czwartek samochód wjechał w grupę osób biorących udział w wiecu organizacji Verdi w Monachium. Wielu demonstrantów zostało rannych, niektórzy poważnie, zmarła dwuletnia dziewczynka i jej mama. Śledczy zakładają, że kierowca miał motyw islamistyczny. Atak nie jest pierwszym tego typu. Trzy tygodnie temu mężczyzna zaatakował nożem kilka osób w Aschaffenburgu, a w grudniu mężczyzna wjechał samochodem w tłum ludzi na jarmarku bożonarodzeniowym w Magdeburgu.
Czyny te mają konsekwencje dla nadchodzących demonstracji i ważnych wydarzeń w całych Niemczech – w tym karnawału w Kolonii i parady podczas „Rosenmontag”, czyli ostatniego poniedziałku karnawału.
„Kolońska policja zna się na rzeczy”
Zapytany przez t-online, Michael Mertens, zastępca federalnego przewodniczącego Związku Policji (GdP), wyjaśnił: „Policja dostosuje koncepcje bezpieczeństwa do karnawału”. Koncepcje bezpieczeństwa nie są ściśle ustalone raz na zawsze i będą stale modyfikowane, m. in. w związku z atakiem w Monachium. „Koncepcje zostaną teraz sprawdzone pod kątem ewentualnych słabości i ponownie ocenione”, wyjaśnia Mertens.
Karnawału będzie pilnować wielu funkcjonariuszy i będą oni bacznie obserwować wszystkie zdarzenia podczas pochodu karnawałowego. Mertens zapewnia: „Policja Nadrenii Północnej-Westfalii i Kolonii poradzi sobie z karnawałem. Wypróbowane i przetestowane koncepcje bezpieczeństwa są regularnie rozszerzane.” Zastępca federalnego przewodniczącego GdP ma jednak jedną prośbę do biesiadników: ”Każdy może przebrać się w kolorowe kostiumy karnawałowe i przebrać się tak, jak chce. Należy jednak unikać strojów wojskowych i atrap broni”. Trudno je bowiem odróżnić od prawdziwych mundurów i broni.
Nie ma możliwości całkowitej ochrony przed atakami samochodowymi
Policja w Kolonii również skomentowała swoje plany. „Bardzo uważnie obserwujemy, czy możemy coś wywnioskować z ostatnich ataków i musimy wziąć to pod uwagę w naszym planowaniu operacyjnym. Dlatego jesteśmy w ścisłym dialogu z innymi siłami policyjnymi i organami bezpieczeństwa” – powiedział w piątek rzecznik. Wyjaśnił jednak również: „Nie ma niestety możliwości absolutnej ochrony przed atakami samochodowymi w codziennych sytuacjach, jak widzieliśmy teraz w Monachium”.
Źródło: www.t-online.de