Już nieco ponad dwa tygodnie temu Instytut Roberta Kocha informował o tym, że niemieckie szkoły i placówki dziennej opieki nad dziećmi coraz częściej stają się ogniskami zakażeń koronawirusem. Teraz głos zabrał również polityk SPD ds. zdrowia Karl Lauterbach, który przestrzegł przed gwałtownym wzrostem liczby zakażeń wirusem SARS-CoV-2 wśród dzieci.
Apel Lauterbacha o wprowadzenie jednolitej strategii testowania w szkołach w całych Niemczech
Zdaniem Lauterbacha, po feriach jesiennych odnotowanych zostanie znacznie więcej ognisk zakażeń COVID-19 w szkołach ze względu na coraz częstsze przebywanie w zamkniętych pomieszczeniach. Polityk SPD zaapelował o wprowadzenie jednolitej strategii testowania w szkołach w całych Niemczech.
Karl Lauterbach zaproponował, aby trzy razy w tygodniu, rano, przeprowadzać testy antygenowe, które pozwalają bardzo skutecznie wykryć dominujący wariant delta. W przypadku osób mających kontakt z zakażonymi koronawirusem, należy jego zdaniem przeprowadzać testy pięć dni z rzędu. Lauterbach uważa, że w ten sposób można praktycznie położyć kres niekontrolowanej pandemii w szkołach. Dzieci, które miały kontakt z osobami zakażonymi, nie musiałyby dzięki temu odbywać kwarantanny.
W ostatnim czasie kilka krajów związkowych, w tym na początku miesiąca Bawaria, zniosło obowiązek noszenia maseczek przez uczniów podczas lekcji.
Lauterbach dodał, że trzeba zachować ostrożność nie tylko w szkołach. Jego zdaniem pandemia będzie się coraz szybciej rozprzestrzeniać również w zakładach pracy, barach i restauracjach. „Musimy liczyć się z ciągłym wzrostem liczby zakażeń” – stwierdził polityk SPD.
Związek zawodowy uważa, że szkoły są dobrze przygotowane do sezonu jesienno-zimowego
Zdaniem Lauterbacha potrzebna jest wspólna decyzja rządu federalnego i władz poszczególnych krajów związkowych określająca jednolite podejście do tej kwestii. „Współczuję dzieciom, które są teraz narażone na ryzyko Long-COVID” powiedział w wywiadzie dla prasy. „To, że teraz, gdy ilości zakażeń rosną, w wielu miejscach rezygnujemy z przeprowadzania testów, jest całkowicie nieuzasadnione” – dodał polityk SPD.
Z kolei Maike Finnern, przewodnicząca niemieckiego związku zawodowego Wychowanie i Nauka (niem. Gewerkschaft Erziehung und Wissenschaft, w skrócie GEW), uważa, że szkoły są dobrze przygotowane na drugą jesień z koronawirusem. Jej zdaniem szkoły w całych Niemczech znajdują się tej jesieni w lepszej sytuacji niż rok temu, jeśli chodzi o profilaktykę zdrowotną. Podkreśliła, że odsetek osób zaszczepionych wśród pracowników szkół jest wyjątkowo wysoki. Konsekwentne stosowanie określonych zasad pozwoli jej zdaniem na to, aby szkoły działały w tym roku w trybie stacjonarnym.
Ognisko zakażeń w szkole waldorfskiej we Freiburgu
Finnern skrytykowała fakt, że wiele niemieckich szkół wciąż nie jest wyposażonych w filtry powietrza. „Istnieje pilna potrzeba podjęcia działań w tym zakresie” – powiedziała przewodnicząca GEW.
W piątek okazało się, że w szkole waldorfskiej w dzielnicy St. Georgen we Freiburgu wybuchła epidemia koronawirusa. Do czwartku zarejestrowano 44 przypadki zakażeń. COVID-19 potwierdzono u 30 uczniów, jednego nauczyciela i 13 innych osób, m.in. z rodzin zakażonych. Do tej pory nie odnotowano żadnych przypadków ciężkiego przebiegu choroby. Przyczyny wybuchu epidemii upatruje się w kilku przedstawieniach cyrkowych, które odbyły się w szkole między 8 a 10 października.
Źródło: www.spiegel.de