Okazuje się, że teraz także kanclerz Niemiec jest otwarty na propozycje wydłużenia okresu funkcjonowania trzech ostatnich elektrowni jądrowych. Przyczyny tego stanu rzeczy przedstawił podczas wizyty w zachodnich Niemczech.
Wydłużenie pracy niemieckich elektrowni atomowych „może mieć sens”
Według kanclerza Olafa Scholza (SPD), w obliczu grożącego Niemcom niedoboru energii rząd federalny bierze pod uwagę możliwość dłuższego korzystania z energii jądrowej. Scholz powiedział w środę w Mülheim an der Ruhr, że wprawdzie elektrownie atomowe są istotne wyłącznie dla produkcji energii elektrycznej, a do tego odpowiadają za jej niewielką część. Niemniej jednak zdaniem polityka SPD, przedłużenie pracy niemieckich elektrowni atomowych „może mieć sens”.
Zbliża się planowany termin zamknięcia trzech ostatnich niemieckich elektrowni jądrowych – teoretycznie powinno to nastąpić z końcem tego roku. Ostateczna decyzja w tej sprawie ma jednak zostać podjęta na podstawie stress testu dotyczącego zaopatrzenia w energię elektryczną, którego wyniki będą dostępne wkrótce.
Bawaria zbyt wolno rozwija sieć energetyczną i energetykę wiatrową
Uzasadniając swoją decyzję, Scholz wskazał m.in. na to, że „szczególnie w Bawarii zbyt wolno rozwija się energetyka wiatrowa”. Rozbudowa sieci przesyłowej na południu również nie postępuje tak szybko jak planowano. Jest to uwzględnione w „bardzo, bardzo surowym stress teście” dotyczącym bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej w Niemczech. Ten stress test wkrótce się zakończy. Wówczas rząd federalny wyciągnie z niego wnioski.
Kanclerz dodał, że magazyny gazu w Niemczech są obecnie zapełnione w większym stopniu niż w poprzednich latach, a ponadto od końca roku mają zostać uruchomione planowane nowe terminale skroplonego gazu ziemnego. To znacznie poprawiłoby możliwości Niemiec w zakresie importu gazu uniezależnionego od Rosji.
Już nawet Zieloni nie wykluczają możliwości przynajmniej tymczasowego dalszego funkcjonowania elektrowni jądrowych w sytuacji kryzysowej
Z powodu obaw o wstrzymanie dostaw rosyjskiego gazu, przede wszystkim FDP i CDU/CSU domagają się wydłużenia czasu pracy elektrowni atomowych. Zgodnie z obowiązującym prawem atomowym, trzy wciąż działające elektrownie powinny zostać odłączone od sieci pod koniec grudnia. SPD, a zwłaszcza Zieloni, dotąd sceptycznie podchodzili do koncepcji dalszego korzystania z energii jądrowej.
Jednak aktualnie nawet Zieloni nie wykluczają już możliwości przynajmniej tymczasowego dalszego funkcjonowania elektrowni jądrowych w sytuacji kryzysowej. Chodzi zwłaszcza o bawarską elektrownię jądrową Isar 2. Premier Bawarii Markus Söder (CSU) opowiedział się ponadto za zezwoleniem na kontrowersyjne wydobycie gazu metodą szczelinowania, zwłaszcza w Dolnej Saksonii.
Źródło: www.spiegel.de
Teraz Niemcom nic nie Pomoże – Jak nie uruchomią NORD STREAM 1 lub 2 to może nastąpić Powtórka z Historii 1945 Rok – Ruskie doprowadzili do Kapitulacji Niemiec – Polska zostanie bez Gazu – Bez Węgla – Brak prądu – Nie ma takich możliwości technicznych na obecny czas w Krajach UNII bez Rosji – NIEMCY w każdej chwili mogą mieć – Z czego Niemcy chcą zaoszczędzić 15% – Jak wszystkiego będzie brakować 40 – 50% – A jak Rosja ma taki plan – To może trwać 1 – 2 a nawet 5 lat – Nikt i niczym Rosji nie przeszkodzi… Czytaj więcej »
Kogo ty chcesz straszyć? Pięciolatki w przedszkolu? Bez Ruskich świat sobie radził idealnie do lat dziewięćdziesiątych. Ukraina wykarmi całą Unię i węgla z Dombasu starczy dla połowy świata. I nie zapominaj o nietkniętym węglu z lubelszczyzny, tam jest go więcej nak na Śląsku. Finansowanie Rosji, to tak jak ćpać kokę. Długo Niemcy na tym nie pociągnął. Polska już pokazała, że się da. A kasę lepiej podwójnie dać Norwegii, jak pakować w broń rosyjską. Ci przyjdą tak jak na Ukrainę i pokażą swój „tani” gaz w mordowaniu i gwałceniu mieszkańców.