We Frankfurcie nad Odrą pociągi jadące z Polski są kontrolowane przez policję federalną. Uchodźcy wojenni z Ukrainy coraz częściej korzystają z tych pociągów w kierunku Berlina. Do tej pory ponad milion osób uciekło już z Ukrainy po wkroczeniu na jej terytorium wojsk rosyjskich w ubiegły czwartek.
Uchodźcy wojenni z Ukrainy często wyjeżdżają do Niemiec i innych krajów UE
W czwartek państwa UE zgodziły się na szybkie i łatwe przyjęcie uchodźców wojennych z Ukrainy, jak poinformowała komisarz UE ds. wewnętrznych Ylva Johansson. Większość uchodźców przybywa najpierw do Polski, gdzie wielu z nich ma rodzinę i przyjaciół. Wielu z nich wyjeżdża jednak do Niemiec i innych krajów UE. Pierwszy przystanek to najczęściej Frankfurt nad Odrą.
Duża akcja niemieckiej policji na dworcu kolejowym we Frankfurcie nad Odrą
W czwartek po południu na dworcu kolejowym we Frankfurcie nad Odrą pojawiły się dziesiątki radiowozów – była to wyjątkowo duża akcja niemieckiej policji. Niektóre pociągi z uchodźcami dojeżdżają tylko do Frankfurtu, inne jadą dalej do Berlina. Policja federalna sprawdza wszystkie przybyłe osoby.
„W związku z napływem osób, które uciekły z Ukrainy, uznaliśmy ruch pociągów za główny środek transportu i tam też przeprowadziliśmy nasze kontrole” – powiedział Jens Schobranksi, rzecznik prasowy policji federalnej. „Chcemy wiedzieć, z kim mamy do czynienia”.
Niemiecka policja zaprzecza oskarżeniom o rasizm
W środę wieczorem w mediach społecznościowych pojawiły się zarzuty dotyczące zachowania policji na dworcu we Frankfurcie nad Odrą. Osoby pochodzenia afrykańskiego zostały usunięte z pociągów, podczas gdy Ukraińcom pozwolono kontynuować podróż, co zdaniem komentujących było rasistowskie. Policja federalna zaprzecza tej relacji.
„Nie interesują nas konkretne osoby, ani to, skąd one pochodzą. Jesteśmy zainteresowani wyłącznie statusem tej osoby”, powiedział Jens Schobranksi z policji federalnej. „Nie opieramy naszych działań na wyglądzie zewnętrznym, ale sprawdzamy dokumenty osób znajdujących się w pociągu”.
Osoby posiadające ukraińskie paszporty lub status legalnego rezydenta na Ukrainie mogą bez przeszkód kontynuować podróż – kontynuuje Schobranski. Ale ci, którzy nie potrafią tego wiarygodnie udowodnić, muszą opuścić pociąg.
Według policji federalnej celem jest wyeliminowanie „gapowiczów”. Chodzi o „ludzi, którzy wykorzystują sytuację przesiedleńców do własnych celów” i jeszcze przed wojną planowali dostać się do UE – powiedział Schobranski.
Osoby, które wjechały nielegalnie, zostaną odesłane z powrotem do Polski, jak powiedział rzecznik policji federalnej Schobranski. Jeśli władze polskie nie przyjmują osób, wówczas wzywany jest niemiecki urząd ds. cudzoziemców.
Pomoc i specjalne pociągi dla uchodźców
Miasto Frankfurt nad Odrą spodziewa się przybycia wielu uchodźców. „Jeśli udowodnią, że pochodzą z Ukrainy, nawet jeśli nie są Ukraińcami, to pomoc może być udzielona bez biurokracji” – powiedział rzecznik prasowy miasta Uwe Meier. Dodał, że Centralny Urząd do Spraw Cudzoziemców będzie odgrywał ważną rolę, gwarantując na przykład usługi zdrowotne lub wsparcie finansowe. „Będzie przybywać coraz więcej osób, które również znajdują się w sytuacji zagrożenia socjalnego” – powiedział Meier.
Do Centralnego Urzędu ds. Cudzoziemców w Eisenhüttenstadt przybyło już wiele osób, które przekroczyły granicę polsko-niemiecką. Wielu z nich pochodzi z Afryki – powiedział portalowi rbb szef ZABH w mieście, Olaf Jansen. „Niektórzy z nich są studentami, inni mają wizy pracownicze. Jednak w przypadku niektórych z nich nie jest jeszcze do końca jasne, na jakiej podstawie znaleźli się na Ukrainie. Zostanie to wyjaśnione w każdym indywidualnym przypadku”.
Oczekuje się, że w najbliższych dniach liczba uchodźców będzie nadal rosła. Pierwszy polski pociąg specjalny ma przyjechać do Frankfurtu nad Odrą w piątek rano. Według Deutsche Bahn od czwartku między stacją graniczną we Frankfurcie nad Odrą a Berlinem kursują już specjalne niemieckie pociągi. Pociągi mają kursować sześć razy dziennie i zabierać około 5 000 pasażerów każdy. Do tej pory osoby z Ukrainy przyjeżdżały na tę trasę ośmioma międzynarodowymi pociągami dalekobieżnymi, z których każdy jechał przez Frankfurt nad Odrą.
źródło: rbb.de, dojczland.info
Najomi wracali do Niemiec pociągiem z Warszawy. Mówili, że 90% pasażerów to tacy sami beżowi inzynierowie co w 2015 r tak chętnie do Europy zachodniej podążali. Kiedy w końcu politycy skończą z tym tolerancyjnym obłąkaniem i pogonią to tałatajstwo z powrotem?!!?
No niestety dla tych wszystkich „nie uchodzcow” ( nie chodzi mi o ukraincow) to od wybuchu wojny otworzyła się brama do Europy, jedynie pocieszające ze w PL nie zostaną bo chcą na Niemcy. Dopiero się zacznie gdy rodzina z dziećmi z Ukrainy nie znajdzie miejsca bo mężczyzna w sile wieku tzw emigrant też musi dostać mieszkanie bo inaczej będzie rasizm
Mieszkanie pode mną wynajmuje gmina, specjalnie dla „uchodźców”. 2 tygodnie temu rodzina nierobów z Turcji się wyprowadziła (z jakiej paki Turcy są uchodźcami nie wiem). W zeszłym tygodniu przyjechał pan z Ordnungsamt i pan z gminy razem z kolejną rodziną „uchodźców”. Niestety mieszkanie nie przypadło do gustu, bo taras zbyt otwarty, ale mogą sobie wybrać inne mieszkanie, które oferujemy my, podatnicy. Za to odesłałbym ich od razu do islamabadu. Tak to biedni beżowi uchodźcy szukają bezpiecznego kąta do spania.
Brawo!!!!!!
Innych bez papierow spowrotem zawracac 👍…..
Ale cały czas narracja że Polacy studentów z Indii nie wpuszczali 😂😂😂