Zgodnie z orzeczeniem Federalnego Sądu Pracy (niem. Bundesarbeitsgericht, BAG), w Niemczech istnieje obowiązek rejestracji czasu pracy, który obecnie jest jeszcze przedmiotem gorącej debaty w rządzie, środowisku biznesowym i wśród prawników specjalizujących się w prawie pracy. Prezes najwyższego sądu pracy w Niemczech Inken Gallner uzasadniła ciążący na pracodawcach obowiązek systematycznego ewidencjonowania czasu pracy pracowników interpretacją niemieckiej ustawy o ochronie pracy (niem. Arbeitsschutzgesetz) po wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z maja 2019 r.
W przyszłości potrzebna będzie większa kontrola
Gallner powołała się na fragment niemieckiej ustawy o ochronie pracy, który zobowiązuje pracodawców do wprowadzenia systemu ewidencji godzin przepracowanych przez zatrudnionych. „Jeśli interpretować niemiecką ustawę o ochronie pracy zgodnie z orzeczeniem Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, to obowiązek rejestrowania czasu pracy już istnieje” – powiedziała podczas rozprawy.
Eksperci spodziewają się, że orzeczenie Federalnego Sądu Pracy (sygn. akt: 1 ABR 22/21) może mieć daleko idące skutki, gdyż wymagać będzie większej kontroli. Obecnie w biznesie i administracji szeroko rozpowszechnione są modele czasu pracy oparte na zaufaniu. Dotyczy to także pracy wykonywanej w trybie home office. Zgodnie z niemiecką ustawą o czasie pracy, do tej pory trzeba było dokumentować tylko nadgodziny i pracę w niedzielę, a nie cały czas pracy.
Decyzja znacząco wzmacnia prawa pracowników
„Dzisiejsza decyzja dotyczy pracowników w całych Niemczech – niezależnie od tego, czy istnieje rada zakładowa, czy nie” – podkreśla Michael Fuhlrott, prawnik z Hamburga specjalizujący się w prawie pracy. „Jednak nadal w dużej mierze nie wiadomo, jak to ma być konkretnie realizowane”.
W sprawie rozpatrywanej przez Federalny Sąd Pracy rada zakładowa firmy z Minden prowadziła spór z pracodawcą w sprawie porozumienia zakładowego dotyczącego ewidencjonowania czasu pracy. Pierwotnie pracodawca chciał wprowadzić elektroniczną rejestrację czasu pracy. W trakcie negocjacji firma zrezygnowała z tego rozwiązania i zerwała negocjacje. Rada zakładowa stała jednak na stanowisku, że pracodawca jest zobowiązany do dalszego prowadzenia negocjacji. Zdaniem rady pracowniczej miała ona w tej kwestii prawo inicjatywy, zgodnie z którym mogła domagać od pracodawcy – nawet wbrew jego woli – wprowadzenia rejestracji czasu pracy.
Orzeczenie sądu najprawdopodobniej przyczyni się do przyspieszenia procesu legislacyjnego
Wydając orzeczenie w tej sprawie Federalny Sąd Pracy wyprzedził również ustawodawcę, który nie stworzył dotąd regulacji prawnej wdrażającej wymogi europejskie. Prawnik Michael Fuhlrott uważa, że wtorkowa decyzja sądu najprawdopodobniej przyczyni się do przyspieszenia procesu legislacyjnego.
Źródło: www.spiegel.de
Berlin – WSZYSCY O TYM DOBRZE WIEDZĄ – Ci z Krajów Nowych w UNII – Tak – pracują po 8 godzin ustawowo a potem nadrabiają na czarno, w sumie po 12 – 14 godzin, soboty, niedziele – Jakby Polacy mogliby tylko pracować po 8 godzin – Za wszystko płacić, godnie żyć, mieszkać, odżywiać się – 2 – 3 miesiące i nie ma ani Jednego Polaka, a tak pracując za 50 % stawki – To co trzeba byłoby Niemcowi dać – ILE ZAROBI – 1 700 – 1 800 Euro brutto – ILE ZOSTANIE – Podatek 400 – 500 Euro –… Czytaj więcej »
Bredzisz człowieku że nie można nic zrozumieć z tego co napisałeś
Bardzo dobrze, jak to przejdzie to w końcu będzie czarno na białym i zacznę dostawać moją wypłatę jak się należy