Na szczycie cyfrowym federalny minister transportu Volker Wissing (FDP) obiecał przyjazne dla biznesu wdrożenie przepisów dotyczących sztucznej inteligencji (AI). „Chcemy uczynić Niemcy wiodącym krajem AI w Europie” – powiedział Wissing. W tym celu należy usprawnić badania i zapewnić start-upom lepsze dane. Firmy otrzymają dodatkowe wsparcie w kwestiach praktycznych i prawnych od ogólnokrajowych centrów AI.
„Istnieją ogromne możliwości dla dostawców AI z Niemiec” – powiedział prezes Bitkom Ralf Wintergerst. Według badania przeprowadzonego przez cyfrowe stowarzyszenie Bitkom, 84 procent z 602 ankietowanych firm chciałoby zobaczyć więcej generatywnej sztucznej inteligencji, takiej jak ChatGPT.
W celu wdrożenia europejskiej ustawy o sztucznej inteligencji Wintergerst wezwał do zapewnienia niemieckim programistom AI wystarczającego pola manewru. W przyszłości rozporządzenie podzieli aplikacje AI na różne klasy ryzyka. Dostawcy muszą spełniać wymogi bezpieczeństwa i przejrzystości odpowiadające poszczególnym klasom.
Robert Habeck wzywa do stosowania AI we wszystkich sektorach gospodarki
Federalny minister gospodarki Robert Habeck (Zieloni) powiedział, że szczyt pokazał, że Niemcy są na dobrej drodze. „Konkurencja jest jednak ostra i musimy nadal wciskać gaz do dechy” – powiedział. „Potrzebujemy firm zajmujących się sztuczną inteligencją, które będą w stanie utrzymać się w globalnej konkurencji i wprowadzić aplikacje AI do całej niemieckiej gospodarki”.
Niemcy są chwalone na arenie międzynarodowej za akademickie kształcenie ekspertów AI. Istnieją jednak braki w wykorzystaniu aplikacji AI w biznesie i administracji. Wśród światowych liderów AI nie ma ani jednej niemieckiej firmy. Stany Zjednoczone i Chiny są uważane za liderów.
Aleph Alpha i DeepL wiodą prym w Niemczech
Największymi firmami AI w Europie są Mistral AI i Contentsquare z Francji. W Niemczech start-up Aleph Alpha z siedzibą w Heidelbergu i serwis tłumaczeniowy DeepL należą do wiodących firm.
Podczas dwudniowego szczytu cyfrowego we Frankfurcie nad Menem ponad 1000 przedstawicieli świata polityki, biznesu, nauki i społeczeństwa obywatelskiego dyskutowało na temat stanu cyfryzacji w Niemczech i jej przyszłego rozwoju. W ramach serii wydarzeń ogłoszono między innymi utworzenie instytutu danych, który ma promować dostępność danych i standaryzację. Kolejnym projektem jest Gaia-X, europejska sieć chmurowa, której celem jest zmniejszenie zależności od głównych amerykańskich dostawców.
źródło: zeit.de
Ahahahah z TAKIMI REGULACJAMI? Powaliło go? 😀 Niemcy nie mają ŻADNYCH szans, cała Unia Europejska nie ma szans, za dużo regulacji, papierów, certyfikacji, udowadniania że nie jest się wielbłądem. Tak samo jak „digital health” to jest ŻART w tym kraju.
Dlatego w Polsce kazał Tuskowi rozwiązać nasz projekt. Danke Rudy.