Na placu budowy Deutsche Bahn w pobliżu mostu Donnersberger w Monachium doszło do „deflagracji”, jak podała miejscowa straż pożarna. Huk słychać było w odległości kilku kilometrów. Cztery osoby zostały ranne, w tym jedna ciężko.
Okazało się, że doszło do wybuchu 250-kilogramowa bomby lotniczej z czasów II wojny światowej!
Ruch kolejowy na dworcu głównym w Monachium został tymczasowo wstrzymany, a policja zabezpieczyła teren wokół budowy. Nie ma żadnego zagrożenia poza tym obszarem – napisała policja na Twitterze.
„Jesteśmy w trakcie zajmowania się ludźmi” – powiedział rzecznik straży pożarnej na miejscu zdarzenia. Dokładna przyczyna wybuchu nie jest jasna. Policja powiedziała, że do tej pory nie ma żadnych przesłanek wskazujących na popełnienie przestępstwa.
Minister spraw wewnętrznych Joachim Herrmann skomentował: „250-kilogramowa bomba lotnicza z czasów II wojny światowej została trafiona podczas wiercenia. Odłamki przeleciały setki metrów. Cały teren jest obecnie przeszukiwany”.
Most Donnersbergera znajduje się niedaleko głównego dworca kolejowego w centrum Monachium, na głównej linii monachijskiej S-Bahn. Plac budowy jest częścią projektu „Zweite Stammstrecke”, w ramach którego budowana jest dodatkowa linia S-Bahn przez centrum Monachium. Na miejscu pojawiły się liczne wozy strażackie i około 50 osób personelu ratowniczego, a nad terenem krąży helikopter policji federalnej.
źródło: bild.de
To duchy przeszłości, chyba znaku, że wrócił faszyzm
Powaliło cie w całości czy tylko częściowo? To bomba aliancka, tak zwany niewybuch. Co ma z tym faszyzm wspólnego?
Ciekawe od kiedy tam leżała? Od wczoraj? Czy od czasów faszyzmu?
Faszyzm był we Włoszech tępaku.
Glupie pytanie zadajesz. Kto wiatr sieje…
Przeciez alianci wojny nie zaczeli tylko faszysci wiec niech teraz sami sie martwia.