Dyrektor berlińskiego Jobcenter chce surowszych sankcji wobec uchylających się od spotkań

    Wysoka liczba nieodbytych spotkań w Jobcenter

    W berlińskich urzędach pracy (Jobcenter) nawet połowa zaplanowanych terminów spotkań z osobami pobierającymi Bürgergeld (niemiecki odpowiednik zasiłku obywatelskiego) nie dochodzi do skutku. Tak wynika z wypowiedzi Winfrieda Leitkego, dyrektora Jobcenter w dzielnicy Spandau. W rozmowie z rozgłośnią Rundfunk Berlin-Brandenburg (RBB) urzędnik podkreślił, że w obecnym systemie brakuje narzędzi, które mogłyby zmusić niektórych świadczeniobiorców do większej odpowiedzialności.

    „Życzymy sobie zmian, które wprowadzą większą obowiązkowość” — zaznaczył Leitke.

    Polityczne naciski na reformę Bürgergeld

    W ostatnim czasie pojawiło się wiele propozycji reform świadczenia Bürgergeld. Premier Bawarii Markus Söder (CSU) zapowiedział, że chce odebrać prawo do tego zasiłku wszystkim obywatelom Ukrainy przebywającym w Niemczech. Dodatkowo politycy postulują wprowadzenie surowszych sankcji wobec osób, które nie stawiają się na obowiązkowe spotkania w Jobcenter.

    Leitke poparł te postulaty, argumentując, że obecne regulacje są niewystarczające. — „Często zdarza się, że zapraszamy daną osobę na spotkanie, a ona się nie pojawia. Odsetek nieobecności wynosi od 30 do 50 procent” — poinformował.

    Świadome „przebukowywanie” kalendarza przez urzędników

    Dyrektor spandawskiego Jobcenter przyznał, że w wielu przypadkach nieobecność jest usprawiedliwiona, jednak zdarzają się osoby, które ignorują kolejne wezwania. — „Są ludzie, którzy dostają trzy, cztery, a nawet pięć zaproszeń i mimo to nie przychodzą” — powiedział.

    Z tego powodu urzędnicy zaczęli celowo „przebukowywać” kalendarze, czyli umawiać więcej spotkań, niż faktycznie są w stanie przeprowadzić, aby zminimalizować wpływ nieobecności na pracę urzędu. — „Chodzi o to, aby zapewnić ciągłość doradztwa” — podkreślił Leitke.

    Obecne przepisy ograniczają możliwości sankcji

    Obecnie Jobcenter może obniżyć świadczenie o maksymalnie 10 procent. Leitke twierdzi, że w wielu sytuacjach jest to zbyt łagodna kara. — „Chciałbym mieć możliwość czasowego wstrzymania wypłat dla osób, które konsekwentnie nie przychodzą na spotkania” — powiedział.

    Jak zaznaczył, nie chodzi mu o karanie dla zasady, lecz o sprawiedliwe traktowanie osób zdolnych do pracy. — „Mówimy o ludziach, którzy są w pełni zdolni do zatrudnienia. Jeśli ktoś może pracować, powinien zachowywać się tak, jak każdy pracownik w firmie” — podsumował.

    Problem nadużyć i współpraca z organami ścigania

    Leitke odniósł się także do kwestii nadużyć związanych z pobieraniem Bürgergeld. Według niego istnieją dwa główne rodzaje oszustw — zorganizowany proceder oraz pojedyncze przypadki indywidualne.

    W każdym Jobcenter działa specjalny zespół zajmujący się wykrywaniem naruszeń, który ściśle współpracuje zarówno z Landeskriminalamt (Krajowym Urzędem Kryminalnym), jak i Hauptzollamt (Głównym Urzędem Celnym).

    źródło: berliner-zeitung.de

    Obserwuj Dojczland.info i bądź na bieżąco:

    196,777FaniLubię
    24,300ObserwującyObserwuj
    315ObserwującyObserwuj
    Aktualne oferty pracy:

    2 KOMENTARZE

    Obserwuj
    Powiadom o
    guest

    2 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy najpopularniejszy
    Inline Feedbacks
    View all comments
    BERLINER

    A CI MAJA NADANE PRZYWILEJE – ponad 2 000 000 Imigrantów, tylko Kasę biorą i TYSIĄCAMI Miesięcznie do swoich Krajów wysyłają

    Jözeff

    Wystarczy po 2 nieobecności zakręcić kurek z pieniędzmi. Nic tak nie zmotywuje tych leniwych pasożytów do pracy jak brak kasy na fajki.

    2
    0
    Co o tym myślisz? Skomentuj!x