Do wypadku doszło po bójce. Policja prowadzi intensywne śledztwo
W sobotni wieczór w niemieckim Krefeld doszło do dramatycznego incydentu. Samochód osobowy wjechał w grupę pieszych, raniąc cztery osoby, w tym dwoje małych dzieci. Choć początkowo informowano o pięciu poszkodowanych, ostatecznie policja skorygowała liczbę ofiar do czterech. Sprawa poruszyła lokalną społeczność, a śledztwo wciąż trwa.
Rodzina ocalona w ostatniej chwili – „Mieli prawdziwego anioła stróża”
Do zdarzenia doszło około godziny 20:40 na skrzyżowaniu Südstraße i Tannenstraße. Według relacji świadków, biały peugeot 208 z rejestracją z Essen wjechał z dużą prędkością w grupę przechodniów. Ucierpiała czteroosobowa rodzina: 21-letnia matka, jej 25-letni mąż, dwoje dzieci w wieku jednego i dwóch lat, a także 52-letnia babcia maluchów. Kobieta nie odniosła obrażeń fizycznych, lecz – jak podała policja – przeżyła silny szok.
Jedna z mieszkanek okolicy wspomina:
„Słyszałam pisk opon, uderzenia i krzyki. Gdy uświadomiłam sobie, że w grupę ludzi wjechał samochód, pomyślałam tylko: oni mieli niesamowite szczęście.”
Szczęściem w nieszczęściu był również fakt, że – jak poinformował właściciel pobliskiego „Tannencafé” – w momencie uderzenia w wózek dziecięcy nie znajdowało się w nim dziecko. Wózek został całkowicie zniszczony.
Stan poszkodowanych – dzieci wciąż w szpitalu
Dobre wieści pojawiły się w nocy z soboty na niedzielę – ojciec oraz roczne dziecko mogli opuścić szpital. Dłuższej hospitalizacji wymagają jednak 52-letnia babcia oraz dwuletnie dziecko. Ich obrażenia są poważne, ale – jak zapewnia policja – nie zagrażają życiu.
Sprawcy próbowali uciec – samochód porzucono z otwartymi drzwiami
Sprawca wypadku nie udzielił pomocy i zbiegł z miejsca zdarzenia. Biały peugeot został odnaleziony przy Kölner Straße – porzucony z otwartymi drzwiami i oknami. W pobliżu znajdowało się trzech mężczyzn w wieku 24, 28 i 29 lat, wszyscy z Krefeld. Żaden z nich nie przyznał się do kierowania pojazdem.
Policja zatrzymała wszystkich trzech mężczyzn. Dwóch zostało przewiezionych na komisariat w celu pobrania próbek krwi, trzeci – 28-latek – trafił do aresztu z powodu aktywnego nakazu zatrzymania za kradzież.
„Kto siedział za kierownicą i czy sprawca był pod wpływem alkoholu lub narkotyków – to obecnie przedmiot śledztwa” – poinformował rzecznik policji.
Tło zdarzenia – bójka przed wypadkiem
Jak się okazało, przed wypadkiem doszło do sprzeczki, która przerodziła się w regularną bójkę na pobliskiej Roßstraße. Policja została zaalarmowana około godziny 20:20. Mężczyźni – ci sami, którzy później porzucili auto – są podejrzani o udział w awanturze i próbę ucieczki samochodem, w wyniku czego doszło do potrącenia przechodniów.
Wszyscy trzej mężczyźni są znani policji z wcześniejszych przewinień. Według rzecznika:
„Oprócz 28-latka, również 24- i 29-latek są dobrze znani funkcjonariuszom z powodu licznych wcześniejszych wykroczeń.”
Świadek: „Kierowca nie panował nad pojazdem”
Właściciel „Tannencafé”, Thomas Lüttger, który był świadkiem zdarzenia, relacjonował:
„Samochód jechał z wyraźnie nadmierną prędkością. Skręcił gwałtownie w lewo w Tannenstraße, a następnie na skrzyżowaniu z Südstraße wjechał w grupę pieszych. Odniosłem wrażenie, że kierowca nie panuje nad pojazdem.”
Śledztwo trwa – mieszkańcy wciąż w szoku
Policja kontynuuje dochodzenie w sprawie wypadku, próbując ustalić tożsamość kierowcy i jego motywację. Mieszkańcy Krefeld są poruszeni – dramatyczne wydarzenia z sobotniego wieczoru jeszcze długo pozostaną w ich pamięci.
źródło: rp-online.de
Jakiej narodowości ?