Makabryczne odkrycie miało miejsce na początku stycznia podczas polowania w lesie w pobliżu Bissendorf. Myśliwi odkryli zwłoki mężczyzny. Mężczyzna został zidentyfikowany, ale nadal nie wiadomo, co tak naprawdę się stało.
W dniu 4 stycznia 2025 r. myśliwi odkryli martwe ciało w lesie na Werscher Berg w powiecie Osnabrück (Dolna Saksonia). Mężczyzna nie miał przy sobie żadnych dokumentów i prawdopodobnie przebywał w okolicy od jakiegoś czasu.
Zmarły to pracownik z Polski
Sekcja zwłok nie dostarczyła żadnych konkretnych informacji na temat przyczyny śmierci. Według policji nie było śladów przemocy. Eksperci medycyny sądowej potwierdzili jednak, że ciało musiało leżeć w lesie od kilku miesięcy.
Policja przeczesuje las
Śledczy przeczesali teraz zalesiony obszar wokół miejsca znalezienia ciała i znaleźli sweter, plecak i torbę na ramię. W torbie znajdowały się: ubrania, jedzenie i polski dowód osobisty. Rzeczy należały do 46-letniego Patryka D., rzemieślnika z Bydgoszczy (woj. kujawsko-pomorskie).
Tak funkcjonariusze wpadli na trop zgłoszenia zaginięcia z Polski. Patryk D. w połowie września 2024 roku wyjechał z rodzinnego kraju do Osnabrück, by tam podjąć pracę. Jak poinformowali znajomi mężczyzny w raporcie z poszukiwań, wtedy ostatni raz rodzina miała kontakt z D. Od tego czasu nigdy więcej nie dzwonił, a jego telefon komórkowy był wyłączony.
Mężczyzna został zidentyfikowany na podstawie tatuażu
Decydującą wskazówką, że ciało rzeczywiście należy do polskiego pracownika, jest jego tatuaż – zdjęcia raportu o zaginięciu osoby z Polski pokazują dokładny tatuaż, który eksperci medycyny sądowej zweryfikowali podczas sekcji zwłok. Rzeczniczka policji Maike Elixmann: „Dokładne okoliczności śmierci są przedmiotem trwającego dochodzenia”.
Ta wiadomość była szokiem dla przyjaciół w Polsce, którzy w mediach społecznościowych żegnali Patryka: „Żegnamy Cię z głębokim smutkiem (…) Niech Twoja dusza spoczywa w pokoju”.
źródło: bild.de