W wielu niemieckich miastach miały dzisiaj miejsce antyizraelskie demonstracje. Podczas gdy niektórzy demonstranci krytykują Hamas, wielu innych kwestionuje prawo Izraela do istnienia i wygłasza otwarcie antysemickie oświadczenia. Na berlińskiej Sonnenallee doszło do zamieszek.
Antyizraelskie demonstracje w wielu niemieckich miastach
W sobotę w Niemczech odbyły się demonstracje antyizraelskie i antypaństwowe. Trzy z nich w Berlinie, a pozostałe w Kolonii, Hamburgu i innych dużych miastach. W wielu miejscach okazją do świętowania było to, co Palestyńczycy nazywają „Dniem Nakby”, który obchodzony jest co roku 15 maja i upamiętnia dzień założenia Izraela 14 maja 1948 roku. Palestyńczycy interpretują ten dzień jako „nieszczęście” (po arabsku: Nakba) – dla nich symbolizuje on ucieczkę i wypędzenie. W tym roku zbiega się to z kryzysową sytuacją w Izraelu, gdzie radykalny islamski Hamas od prawie tygodnia wystrzeliwuje rakiety ze Strefy Gazy w kierunku Izraela, a armia izraelska odpowiada kontratakami.
Mówi się, że organizatorzy protestów wywodzą się ze spektrum palestyńskich organizacji terrorystycznych Hamas i PFLP, a także z islamskiego Bractwa Muzułmańskiego.
Berlin
Jedna z trzech demonstracji w Berlinie rozpoczęła się o godz. 13.00 na Hermannplatz i przeszła do ratusza Neukölln. Demonstranci publicznie zdystansowali się od Hamasu, krytykując rolę Iranu i Hezbollahu. Większość protestujących stanowili sunniccy muzułmanie.
Druga demonstracja w Berlinie z udziałem ok. 3500 uczestników pod hasłem „Dzień więźniów politycznych Palestyny” również rozpoczęła się o godz. 15.00 na Hermannplatz. Za tym wydarzeniem stoi Samidoun Germany, który jest blisko związany z Ludowym Frontem Wyzwolenia Palestyny (PFLP). Ta organizacja terrorystyczna odrzuca pokój z Izraelem i popiera akty terroru wobec ludności cywilnej. Niektórzy demonstranci wymachiwali także starymi flagami Związku Radzieckiego i nazywali Izrael „imperialistycznym”.
Nie obyło się bez interwencji policji. Powodem było wielokrotne niezachowanie odległości mimo próśb. Ponieważ zagrażało to bezpieczeństwu publicznemu, manifestacja została zakończona – podała policja. Wielu demonstrantów zareagowało na to rzucaniem butelek, poleciały też petardy, później także kostka brukowa, doszło do aresztowań. Policji nie udało się od razu rozwiązać demonstracji, a zamieszki trwały wiele godzin. W bocznych uliczkach skandowano „Allahu Akbar”. Sytuacja uspokoiła się dopiero około godziny 19.00.
Trzecia demonstracja pod hasłem „Ku pamięci al-Nakby, wypędzenia Palestyńczyków” rozpoczęła się o godz. 16.00 na Oranienplatz w Kreuzbergu. Zebrało się około 2500 uczestników. Tutaj, w przeciwieństwie do niedaleko położonego Hermannplatz, panował całkowity spokój.
Hamburg
W Hamburgu, zamiast 150 zarejestrowanych 220 uczestników zebrało się od godziny 14 na Gänsemarkt na „demonstracji przeciwko działaniom Izraela w obecnym konflikcie”, jak dotąd pokojowo. Około 500 osób zebrało się na drugiej demonstracji przy Ottenser Hauptstraße w dzielnicy Ottensen w Altonie. Według policji, atmosfera była „bardzo emocjonalna” i „napięta”. Jednak z powodu burzy z ulewą demonstracje dość szybko się rozpadły.
Kolonia
W Kolonii na Heumarkt zebrali się głównie młodzi uczestnicy demonstracji, w tym wiele kobiet, relacjonuje reporter WELT Kristian Frigelj. Kilku uczestników krzyczało „Izrael mordercy dzieci” – odnosząc się do śmierci cywilów w atakach na Gazę. Jednak Hamas, który tam działa, przyzwala na te śmierci, często wystrzeliwując rakiety z dzielnic mieszkalnych. Na plakacie trzymanym przez młodą kobietę porównano Izrael do Hitlera. Dwóch uczestników wspięło się na pomnik konny i rozwinęło flagę palestyńską. Około godziny 17:15 manifestacja została zakończona przez policję. Jednak wielu demonstrantów zlekceważyło to, w związku z czym policja próbowała oczyścić Heumarkt.
Stuttgart
Na wiecu w Stuttgarcie doszło do burzliwych scen. Początkowo rzecznik policji powiedział, że nie było żadnych obrażeń. Policja opublikuje wieczorem oświadczenie o przebiegu wydarzeń. Wtedy powinny być dostępne dane dotyczące obrażeń, aresztowań i ewentualnych przestępstw.
Rzecznik policji powiedział, że było znacznie więcej osób niż 50 zarejestrowanych i że byli też kontrdemonstranci. Dochodziło do konfliktów między różnymi grupami demonstrantów, a także z policją.
Frankfurt
Miasto Frankfurt nad Menem w krótkim czasie zakazało pro-palestyńskiego wiecu, który miał się odbyć w sobotę w centrum miasta. Powodem były obawy o bezpieczeństwo publiczne, powiedział szef ochrony miasta.
Sąd administracyjny we Frankfurcie uchylił jednak w sobotę ten zakaz. Sąd orzekł, że zakaz demonstracji jest ostatecznością, jeśli np. wyczerpane zostały nałożone warunki.
Lipsk
Kilkaset osób demonstrowało w centrum Lipska. Według policji, w demonstracji „pro-palestyńskiej” brało udział czasami do 500 osób. Według szacunków, przeciwstawiło się im około 200 uczestników wiecu „Pro-Izrael”. Na początku atmosfera była gorąca, powiedział rzecznik policji. Sytuacja nie uległa jednak dalszej eskalacji i uspokoiła się.
Hanower
W Hanowerze około 300 osób demonstrowało po południu pod hasłem „Przeciwko uciskowi i czystkom etnicznym Palestyńczyków”, jak poinformował rzecznik policji Marcus Schmieder. Demonstranci zaczęli od Kröpcke i przeszli wzdłuż Kurt-Schumacher-Strasse do Steintor. „Jest bardzo głośno, ale do tej pory nie było żadnych incydentów,” relacjonował Schmieder.
Już w południe około 30 osób protestowało przeciwko polityce Izraela w mieście. Według policji, wiec przy Ogrodzie Ogrodowym w dzielnicy Linden również przebiegł bez incydentów. Demonstracja odbyła się pod hasłem „Pokojowy protest przeciwko uciskowi narodu palestyńskiego”.
Około 50 uczestników wiecu, który odbył się po południu na Opernplatz, zwróciło się przeciwko antysemityzmowi. Wydarzeniu przyświecało hasło „Przeciwko antysemityzmowi i solidarność z Izraelem”. Szef policji w Hanowerze Volker Kluwe podkreślił wcześniej, że prawo do zgromadzeń chroni pokojowe zgromadzenia. Akty przestępcze nie są z tym zgodne. Oprócz eksponowania zakazanych symboli obejmuje to również np. publiczne palenie lub niszczenie flag i emblematów narodowych obcych państw.
źródło: www.welt.de
Georg Soros i Rothschildowie przed Sąd.
Czy widzicie drodzy Państwo w jakim kierunku zmierzają Niemcy?
Antysemityzm w Niemczech,tym powinna zajać sie komisja europejska!!