Uzbrojony w maczetę mężczyzna maszerował w niedzielę wieczorem przez miasto Cochem. Groził mieszkańcom dzielnicy Brauheck i zdemolował kilka samochodów. Policja użyła paralizatora.
Funkcjonariusze zatrzymali podejrzanego
Policja w Cochem odebrała kilka telefonów alarmowych wczesnym niedzielnym wieczorem z informacją, że pewien mężczyzna grozi mieszkańcom Cochem-Brauheck maczetą. Później doniesiono, że uderzał on maczetą i żelaznym prętem w samochody. Funkcjonariuszom na początku udało się złapać osobnika, użyli paralizatora. Jednak to nie przyniosło oczekiwanego rezultatu. Podejrzany uciekł ale po krótkim pościgu został ostatecznie zatrzymany.
Bomba w mieszkaniu
20-latek mieszkający w Cochem, uzbrojony był w maczetę, żelazny pręt i nóż. Test na zawartość alkoholu w organizmie wykazał wartość 2,1 promila. Sprawca całego zamieszania powiedział po zatrzymaniu, że podłożył bombę w swoim mieszkaniu – później jednak wycofał się z tego zeznania. W ramach środków ostrożności, mieszkańcy musieli opuścić wskazany budynek, a mieszkanie zatrzymanego zostało przeszukane. Nie znaleziono jednak nic podejrzanego.
Zdemolowane samochody
Łącznie uszkodzonych zostało dziewięć samochodów i jeden skuter. Od oskarżonego pobrano próbkę krwi. Mężczyźnie postawione zostaną zarzuty popełnienia przestępstwa w postaci gróźb, zniszczenia mienia i upozorowania przestępstwa.
Źródło: www.t-online.de
Od wódki rozum krótki.