Co najmniej 6 miesięcy pozbawienia wolności: niemiecki minister transportu domaga się dłuższych kar więzienia dla aktywistów klimatycznych

Federalny minister transportu Volker Wissing domaga się zaostrzenia kar dla aktywistów klimatycznych. Chodzi zwłaszcza o osoby, które wdzierają się do stref zastrzeżonych portów lotniczych, a także o recydywistów.

W lipcu protesty aktywistów klimatycznych spowodowały wielogodzinne zakłócenia ruchu lotniczego w Düsseldorfie i Hamburgu

Wissing powiedział w wywiadzie dla gazety „Bild”: „Nasze obecne ramy prawne jeszcze nie uwzględniają zamierzonych działań aktywistów klimatycznych zagrażających bezpieczeństwu na lotniskach. Ci, którzy celowo paraliżują nasze lotniska i powodują milionowe straty gospodarcze, muszą liczyć się z surowymi karami pozbawienia wolności”.

Między innymi w lipcu miały miejsce dwa tego typu incydenty – aktywiści przykleili się do pasów startowych portów lotniczych w Düsseldorfie i Hamburgu. W rezultacie ruch lotniczy został zakłócony na wiele godzin. Według polityka FDP, w takich sprawach odpowiednia byłaby kara co najmniej sześciu miesięcy pozbawienia wolności.

Volker Wissing: „Przestępcy, którzy w trakcie toczącego się postępowania sądowego zapowiadają, że znów popełnią przestępstwo, muszą odczuć surowe sankcje”

Na łamach gazety „Bild” Wissing wysyła jasny komunikat do sprawców, którzy nagminnie łamią prawo: „Dość tego. Potrzebujemy bardziej konsekwentnej i surowszej interwencji państwa prawa. Konieczne są szybsze i surowsze kary. Przestępcy, którzy w trakcie toczącego się postępowania sądowego zapowiadają, że znów popełnią przestępstwo, muszą odczuć surowe sankcje.”

Nie może być tak, że „mniejszość blokuje większość”. „Nasza demokracja nadal decyduje w parlamentach, a nie w kuluarach jakichś organizacji, które nie są do tego w żaden sposób uprawnione”. Wissing wzywa poszkodowanych do tego, by pociągnęli sprawców do odpowiedzialności finansowej i domagali się odszkodowań.

Źródło: www.focus.de