Zaostrzone kontrole graniczne z Czechami i Tyrolem powodują długie korki oraz gęsty tłum marznących kierowców ciężarówek. Międzynarodowa Unia Transportu Drogowego atakuje niemiecki rząd i ostrzega przed pustymi półkami w sklepach.
Kierowcy ciężarówek relacjonują sytuację na granicy czesko-niemieckiej
Kierowcy ciężarówek stoją na zimnie za trzepoczącą taśmą, blisko siebie, jeden obok drugiego. Niektórzy noszą maski, inni nie. Kolejka na stacji paliw przy autostradzie w Rozvadovie w Czechach ma prawdopodobnie około stu metrów długości.
„Stoimy tu jak psy: przy dziesięciu stopniach poniżej zera” – relacjonował w poniedziałek po hiszpańsku mężczyzna nagrywający film. „Czekam w tłumie od półtorej godziny. Brakuje mi jeszcze około czterech, pięciu godzin”.
Inne nagranie wideo, które zostało umieszczone przez czeskiego kierowcę na YouTube wczoraj (16.02.21) pokazuje, że problem nadal ma miejsce:
Kierowcy ciężarówek stoją przed naprędce zbudowanym centrum testowym w Rozvadovie i czekają na swój test na koronawirusa. Wszystko po to, aby mogli wreszcie wjechać do Niemiec. O ile nie utkną w korku przed granicą.
W minionych miesiącach ciężarówki miały swobodny przejazd
W minionych miesiącach pandemii ciężarówki miały swobodny przejazd w obrębie zjednoczonej Europy. Z reguły udawało im się bez problemu przekraczać granice. Po tym, jak niektóre państwa na krótko odcięły się od świata podczas pierwszej fali, UE zadbała o utrzymanie płynnego przepływu towarów, aby zabezpieczyć dostawy i zapobiec przerwaniu łańcuchów dostaw.
Teraz jednak, w ramach walki z koronawirusem i jego najnowszymi mutacjami, rząd niemiecki drastycznie zaostrzył kontrole graniczne przy wjeździe z Czech i Tyrolu. Od niedzieli wszyscy kierowcy ciężarówek muszą wykazać się negatywnym wynikiem testu na koronawirusa i wypełnić deklarację wjazdu – a następnie teoretycznie poddać się kwarantannie w Niemczech.
Piątkowe zarządzenie zastało wielu kierowców ciężarówek w drodze – ci muszą teraz w krótkim czasie znaleźć test.
Austria i Czechy również ograniczają ruch tranzytowy
Panuje chaos: nie tylko na granicach z Niemcami, ale i daleko przed nimi. Również Austria i Czechy ograniczają obecnie ruch tranzytowy, aby zapobiec nadmiernym korkom. Ze swojej strony również domagają się w niektórych przypadkach aktualnych testów na koronawirusa. I tak na zdjęciach z włoskiego miasta Sterzing przy autostradzie Brenner widać setki kierowców ciężarówek stojących przed centrum testowym.
Dyrektor Międzynarodowej Unii Transportu Drogowego ostrzega przed pustymi półkami w sklepach
„Nasza branża popiera działania mające na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się koronawirusa” – mówi Matthias Maedge. „Ale kiedy setki kierowców muszą teraz ustawiać się ramię w ramię przed ośrodkami testowymi na granicach, to jest to niebezpieczne”. Maedge jest dyrektorem ds. polityki w Międzynarodowej Unii Transportu Drogowego. Uważa on, że zarządzenie rządu federalnego jest kontrproduktywne i nierozważne.
Oprócz tego Maedge ostrzega przed pustymi półkami w sklepach: „Znaczna część naszego systemu gospodarczego jest w dużym stopniu uzależniona od drogowego ruchu towarowego. W tej chwili dotknięte są najważniejsze trasy w Europie: oś północ-południe przez przełęcz Brenner z 10 000 ciężarówkami i oś wschód-zachód przez Czechy z 25 000 ciężarówkami dziennie. Może to zniszczyć łańcuchy dostaw i sparaliżować całe przedsiębiorstwa – i to nie tylko w sektorze motoryzacyjnym. Może się również zdarzyć, że supermarkety nie będą już oferować pewnych produktów.
źródło: www.spiegel.de
