Brud, karaluchy i skandal higieniczny w izbie przyjęć szpitala Charité w Berlinie

    Szokujące zdjęcia z kliniki Benjamin Franklin: zanieczyszczenia, szkodniki i oskarżenia o zagrożenie dla zdrowia pacjentów

    Izba przyjęć kampusu Charité Benjamin Franklin w berlińskiej dzielnicy Steglitz, obsługująca rocznie aż 60 tysięcy pacjentów, to jedno z głównych miejsc interwencji medycznych w południowo-zachodniej części stolicy Niemiec. Jednak obecnie sama placówka zdaje się potrzebować pilnej interwencji – zdjęcia wykonane przez czytelnika BILD dokumentują stan, który może szokować: brud, kurz i insekty w miejscu, gdzie udziela się pomocy rannym.

    Podłoga w izbie przyjęć jest brudna, obok nogi stołu leży martwy karaluch

    Brudne plamy, żółte osady, martwy karaluch w strefie diagnostyki

    Na fotografiach wykonanych w miniony weekend widać wyraźnie zanieczyszczone powierzchnie: ciemnobrązowe plamy na podłodze, żółte naloty w kątach pomieszczeń, śmieci nagromadzone wokół filarów oraz grube warstwy kurzu na grzejnikach.

    Najbardziej odpychającym widokiem jest jednak martwy karaluch leżący na podłodze bezpośrednio w strefie diagnostycznej.

    Według informacji opublikowanych przez Federalny Urząd Środowiska (Umweltbundesamt), karaluchy żywią się odpadami bogatymi w składniki odżywcze. Ich odchody mogą przenosić niebezpieczne choroby, w tym gruźlicę, wąglika czy pasożyty jelitowe, takie jak nicienie.

    – W izbie przyjęć wszystko powinno być czyste, a nawet sterylne – komentuje autor zdjęć, który pragnie zachować anonimowość. – W tych pomieszczeniach leczy się przecież ludzi z otwartymi ranami.

    Brudne ogrzewanie, podłoga nie wygląda na klinicznie czystą

    Czy to efekt strajku personelu sprzątającego?

    Jedną z możliwych przyczyn obecnego stanu placówki mógł być niedawny spór zbiorowy. Aż przez 45 dni – do 6 czerwca – pracownicy Charité Facility Management (CFM), odpowiedzialni między innymi za sprzątanie, strajkowali w ramach walki o dostosowanie wynagrodzeń do obowiązujących stawek w służbie publicznej.

    Rzeczniczka szpitala twierdzi jednak, że sytuacja nie ma już związku ze strajkiem.

    – Pomieszczenia izby przyjęć są sprzątane raz dziennie, siedem dni w tygodniu – zapewnia. – Dodatkowo na miejscu przez całą dobę dyżuruje zespół sprzątający, gotowy do interwencji w razie potrzeby.

    Charité tłumaczy się „śladami użytkowania”

    Szpital nie zaprzecza, że sfotografowany stan odbiega od oczekiwań.

    – Opisane warunki nie odpowiadają naszym standardom higienicznym – przyznaje rzeczniczka. – Podczas inspekcji przeprowadzonej w poniedziałek nie stwierdzono już nieprawidłowości.

    Z oficjalnych wypowiedzi wynika, że kierownictwo mówi jedynie o „śladach użytkowania”. Mimo to profilaktycznie zlecono przeprowadzenie dodatkowego sprzątania.

    – W żadnym momencie nie wystąpiło zagrożenie zdrowotne dla pacjentów – zapewnia rzeczniczka.

    – Prosimy pacjentów o natychmiastowe zgłaszanie podobnych problemów na miejscu, aby możliwe było szybkie działanie.

    Klinika z tradycją, ale nie bez problemów

    Szpital znany wcześniej jako „Klinikum Steglitz”, został otwarty w 1968 roku. Ostatnia częściowa modernizacja izby przyjęć miała miejsce w 2017 roku.

    Obecne doniesienia budzą jednak poważne wątpliwości co do utrzymania odpowiedniego poziomu czystości i higieny – kluczowych aspektów w miejscu, gdzie każdego dnia ratuje się ludzkie życie.

    źródło: bild.de

    Obserwuj Dojczland.info i bądź na bieżąco:

    196,777FaniLubię
    24,300ObserwującyObserwuj
    315ObserwującyObserwuj
    Aktualne oferty pracy:
    Obserwuj
    Powiadom o
    guest

    0 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy najpopularniejszy
    Inline Feedbacks
    View all comments
    0
    Co o tym myślisz? Skomentuj!x