Kilka faktów na początek
W wyniku podpalenia dwóch słupów wysokiego napięcia w rejonie Johannisthal (południowo-wschodni Berlin) od nocy z niedzieli na poniedziałek duża część dzielnicy Treptow-Köpenick znalazła się bez zasilania. Według operatora sieci — firmy Stromnetz Berlin — w środę rano wciąż około 20 000 gospodarstw domowych nie miało prądu. Przywrócenie zasilania wszystkim odbiorcom planowane jest najwcześniej na wieczór w czwartek.
Skala awarii i konsekwencje dla mieszkańców
Podpalenie uszkodziło kable przesyłowe wysokiego napięcia, czego skutkiem były szeroko zakrojone przerwy w dostawach energii. W rejonie dotkniętym awarią wystąpiły liczne utrudnienia:
- zamknięcie szkół i przedszkoli oraz przerwy w funkcjonowaniu dwóch domów opieki;
- wyłączenie sygnalizacji świetlnej i oświetlenia ulicznego;
- zakłócenia w kursowaniu tramwajów;
- przerwy w pracy niektórych sklepów i punktów usługowych;
- czasowe problemy z dostępnością numerów alarmowych 110 i 112 w niektórych rejonach.
Operator i władze apelują do mieszkańców, by przygotowywali się na utrudnienia i śledzili komunikaty o sytuacji.
Apel operatora: oszczędzajmy energię
Aby nie obciążać nadmiernie sieci i przyspieszyć proces przywracania zasilania, Stromnetz Berlin zaapelował do mieszkańców obszarów sąsiednich o ograniczenie zużycia energii. Operator prosi, by ograniczyć używanie urządzeń o dużym poborze mocy — w szczególności pralek, zmywarek, piekarników i odkurzaczy. Celem jest utrzymanie stabilności sieci i możliwie szybkie podłączenie kolejnych gospodarstw.
Prace naprawcze — nietypowe rozwiązania techniczne
Uszkodzone kable przesyłowe wymagają skomplikowanych napraw. Jak wyjaśnił rzecznik Stromnetz Berlin, Henrik Beuster, firma stosuje nietypowe rozwiązanie polegające na połączeniu dotychczas oddzielnych odcinków sieci za pomocą dużych muf (złączy mufowych). Tego typu operacje są pracochłonne i technicznie trudne — stąd przewidywany termin pełnego przywrócenia zasilania dopiero w czwartek wieczorem.
Dla kontekstu: berlińska sieć energetyczna ma około 35 000 km linii, z czego niemal 99 procent przebiega pod ziemią — to dodatkowo komplikuje dostęp i szybkie naprawy po uszkodzeniach.
Oświadczenie sprawców i reakcje władz
Po awarii w serwisie Indymedia ukazało się oświadczenie, w którym osoby przypisujące sobie autorstwo ataku napisały, że celem był park technologiczny Adlershof, a motywem „sabotowanie ataku technologicznego — odcięcie prądu kompleksowi wojskowo-przemysłowemu”.
Berlinski burmistrz Kai Wegner (CDU) skomentował zdarzenie, mówiąc, że atak na infrastrukturę energetyczną „świadomie naraża ludzkie życie i bezpieczeństwo naszego miasta”.
Dochodzenie i dalsze kroki
Do sprawy odniesiono się już służbami technicznymi i porządkowymi; trwają prace naprawcze oraz czynności wyjaśniające w celu ustalenia sprawców i okoliczności zdarzenia. Operator podkreśla niecodzienny charakter ataku i jego skali; władze miejskie zapowiadają wzmocnienie ochrony kluczowej infrastruktury.
źródło: bild.de




