Według śledczych, nauczyciel z Dolnej Frankonii zainstalował kamerę w toalecie dla pracowników swojej szkoły. Teraz 60-latek został oskarżony – także pod innym poważnym zarzutem.
Nagrania z toalety to nie wszystko
Prokuratura w Bambergu oskarżyła nauczyciela o potajemne filmowanie koleżanek w toalecie. Oprócz naruszenia najbardziej osobistej sfery życia poprzez nagrywanie obrazu, 60-latek jest również oskarżony o posiadanie treści pornograficznych.
Według Bawarskiego Centralnego Biura ds. Cyberprzestępczości w Bambergu, mężczyzna z powiatu Aschaffenburg znalazł się w centrum zainteresowania śledczych dzięki wskazówce z amerykańskiego serwisu internetowego. Sąd rejonowy w Aschaffenburgu zdecyduje teraz, czy odbędzie się proces.
Podejrzany miał ukrywać kamerę wideo w toalecie dla personelu w swojej szkole od grudnia 2018 r. do stycznia 2020 r. Sfilmowano dwie kobiety idące do toalety. Ponadto mężczyzna rzekomo przechowywał na swoim komputerze niewielką liczbę obrazów przedstawiających znęcanie się. „Ponieważ skonfiskowane urządzenia i nośniki danych były częściowo zaszyfrowane, ich ocena zajęła dużo czasu” – podały władze.
Mężczyźnie może grozić kara pozbawienia wolności
Za posiadanie zdjęć zawierających akty przemocy seksualnej grozi kara pozbawienia wolności od roku do pięciu lat. Każdy, kto narusza sferę osobistą osoby za pomocą nagrań obrazu, może otrzymać grzywnę lub karę pozbawienia wolności do dwóch lat.
Źródło: www.spiegel.de
Ach te stereotypy. Jakie koleżanki? Z pewnością kolegów filmował. A tak na poważnie. Co tam musiało się wyprawiać, że nagranie ma znamiona pornografii? Czy autor coś konfabulował?