Tragedia w parku w Aschaffenburgu: nie żyje dwuletni chłopiec i 41-letni mężczyzna, troje innych osób poważnie rannych
Wstrząsający atak nożownika, do którego doszło 22 stycznia 2024 roku w parku Schöntal w niemieckim Aschaffenburgu, miał dramatyczne skutki. 28-letni Afgańczyk zaatakował przebywającą tam grupę przedszkolną, zabijając dwuletniego chłopca i 41-letniego mężczyznę, który próbował interweniować. Troje innych ludzi, w tym dwuletnia dziewczynka i 72-letni mężczyzna, zostało ciężko rannych.
Z informacji przekazanych przez prokuraturę wynika, że mężczyzna był prawdopodobnie niepoczytalny w chwili popełnienia czynu. Biegły sądowy stwierdził, że sprawca cierpi na poważną chorobę psychiczną, która uniemożliwiła mu zrozumienie bezprawności swojego działania.
Biegły: sprawca był niepoczytalny i stanowi zagrożenie w przyszłości
Prokuratura Aschaffenburg uznała, że istnieją podstawy do wszczęcia postępowania zabezpieczającego, które ma na celu umieszczenie sprawcy w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym na czas nieokreślony.
Z opinii psychiatrycznej wynika, że:
- mężczyzna z medycznego punktu widzenia nie był w stanie pojąć bezprawności swojego czynu;
- jego choroba psychiczna nie ma charakteru tymczasowego;
- jeśli nie zostanie skutecznie leczony, istnieje bardzo wysokie ryzyko popełnienia przez niego kolejnych brutalnych czynów.
Z uwagi na ochronę prywatności, nie podano, na jaką konkretnie chorobę psychiczną cierpi sprawca. Do czasu decyzji sądu o ewentualnym umieszczeniu go w zakładzie zamkniętym, 28-latek przebywa tymczasowo w placówce psychiatrycznej.
Wcześniejsze incydenty: sprawca był wcześniej znany policji i leczony psychiatrycznie
Z informacji śledczych wynika, że Afgańczyk, który powinien opuścić terytorium Niemiec, już wcześniej był notowany przez policję za różne przewinienia. W przeszłości wielokrotnie przebywał także na obserwacji psychiatrycznej. Mimo to, w dniu ataku przebywał na wolności.
Brutalny atak na przedszkolaki: chłopiec zginął na miejscu, dwoje dzieci rannych
Z dotychczasowych ustaleń wynika, że sprawca zaatakował celowo grupę przedszkolną, która spacerowała w parku pod opieką wychowawczyń. Zbliżył się do wózka, w którym siedziało dwoje dwuletnich dzieci.
Najpierw zaatakował chłopca pochodzenia marokańskiego, zdejmując mu czapkę i szalik, a następnie kilkukrotnie ugodził go w okolice szyi i ramienia 32-centymetrowym nożem kuchennym. Dziecko zmarło w wyniku odniesionych ran.
Następnie zaatakował dwuletnią dziewczynkę pochodzenia syryjskiego, również siedzącą w wózku. Dziecko zostało poważnie ranne.
Dzielna reakcja opiekunki i przechodniów: jedno życie zgasło, inne uratowane
Na pomoc dzieciom ruszyła 59-letnia niemiecka opiekunka przedszkolna, która próbowała powstrzymać napastnika. Została przez niego odepchnięta i doznała złamania ręki.
W dramatycznych okolicznościach interweniował także 41-letni Niemiec, który spacerował z własnym dwuletnim dzieckiem po parku. Został śmiertelnie raniony przez napastnika. Kolejny przechodzień, 72-letni mężczyzna, również próbował pomóc i został kilkukrotnie ugodzony nożem. Przeżył atak mimo poważnych obrażeń.
Aresztowanie sprawcy i dalsze kroki prawne
Sprawca został zatrzymany przez policję krótko po ataku. Jak podała prokuratura, w mieszkaniu mężczyzny znaleziono leki wskazujące na wcześniejsze leczenie psychiatryczne. Obecnie toczy się postępowanie mające na celu jego przymusowe umieszczenie w zamkniętym ośrodku psychiatrycznym. Nie zostanie jednak postawiony przed sądem w tradycyjnym procesie karnym ze względu na niepoczytalność.
Trwa debata o bezpieczeństwie i polityce migracyjnej
Tragiczny atak w Aschaffenburgu ponownie wywołał dyskusję na temat skuteczności niemieckiego systemu migracyjnego, w tym procedur deportacyjnych, nadzoru nad osobami z problemami psychicznymi oraz mechanizmów wczesnego wykrywania zagrożeń.
W opinii publicznej oraz wśród polityków pojawiły się pytania, czy tej tragedii można było zapobiec, biorąc pod uwagę wcześniejsze incydenty z udziałem sprawcy i jego znany stan zdrowia psychicznego.
źródło: tagesspiegel.de
Berlin – BRAWO NIEMIECKI RZĄD – TO tylko Kwestia czasu – Dziennie zabiją DWÓCZ czy TRZECH Niemców a nawet dziecko
Oczywiście uchodziec jest niepoczytalny, zero zaskoczenia. W ramach terapii zostanie mu przyznany domek jednorodzinny i 2 luksusowe samochody, dożywotnia renta, i odszkodowanie za stress.
Wysłać do kraju pochodzenia i tam niech go leczą!!!!
Muszą dużo brać w łapę za takie oceny
Merkel masz krew na rękach!!