Instytut Roberta Kocha poinformował o 9.677 nowych zachorowaniach na COVID-19, natomiast siedmiodniowa zapadalność spadła do 110,1. Kanclerz Niemiec opowiada się w związku z tymi danymi za krótkim, jednolitym lockdownem.
Federalna minister sprawiedliwości Lambrecht (SPD) wraz z ministrem zdrowia Spahnem (CDU) chcą z kolei zrównania osób zaszczepionych z osobami, u których wynik testu na obecność koronawirusawirusa jest negatywny.
Żądanie Lascheta, by szybko zwołać posiedzenie władz federalnych i lokalnych w celu rozwiązania problemu „częściowego lockdownu”, wywołało podzielone reakcje.
Jednolite zasady lockdownu w całych Niemczech?
Kanclerz Angela Merkel opowiada się za zdecydowanym lockdownem ze względu na liczbę zachorowań. „Dlatego każde żądanie krótkiego, jednolitego lockdownu jest słuszne” – powiedziała jej wice rzeczniczka Ulrike Demmer. Podawane liczby zachorowań na koronawirusa nie są obecnie wiarygodne ze względu na okres świąteczny. Niestety rosnąca liczba zajętych łóżek na oddziałach intensywnej terapii mówi sama za siebie. „Potrzebujemy stabilnego wskaźnika zapadalności – poniżej 100”, dodaje, odnosząc się do liczby przypadków w ciągu siedmiu dni, przypadającej na 100.000 mieszkańców.
Jeśli chodzi o przyspieszenie konferencji premierów krajów związkowych, zaplanowanej na przyszły tydzień, to pomysł ten nie spotkał się z aprobatą większości. Ale rozmowy z landami są w toku. „Różnorodność przepisów nie ułatwia sytuacji”.
Źródło: www.sueddeutsche.de
Jeżeli Pani Angela tego chce to niech się Pani Angela zdecydowanie zalockdownuje ,nie widzę problemu. Ale od nas i od szczepionek dla naszych dzieci wara! Won!