26 listopada w Karlstadt odbył się Andreasmarkt. Podczas tego wydarzenia kulturalnego, które było połączone z niedzielą handlową, Orient spotkał się Zachodem. Podczas gdy rynek nosi imię św. Andrzeja, apostoła Jezusa, mieszkańcy wyznania muzułmańskiego otrzymali przestrzeń i czas, aby zaprezentować swoją kulturę.
Na placu targowym dwa meczety, Meczet Diyanet Ditib i Meczet Sułtana Sülyemanta, wraz ze stojącymi za nimi stowarzyszeniami, Turecko-Islamskim Stowarzyszeniem i Stowarzyszeniem Edukacji i Kultury Karlstadt, ustawiły stragany z jedzeniem. Były tam na przykład ciasta i tarty, a także gorące napoje i jedzenie przygotowywane na miejscu, takie jak turecka kiełbasa czosnkowa i tantuni (płaskie bułki wypełnione mięsem).
W internecie pojawiła się informacja, jakoby poniższe wideo przedstawiało jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech. Jest ona jednak nieprawdziwa!
Szczegóły: https://t.co/DNeZZ4M0Al pic.twitter.com/isZObJkyHF— Dojczland.info (@Dojczland) December 5, 2023
Wymiana kulturowa jako podstawa współistnienia
Oba meczety zaprezentowały się na scenie na przestrzeni około 90 minut. Począwszy od meczetu Sultan Sülyemant, który został założony w 1983 roku na górnej Spitalgasse i przeniósł się do nowego budynku z minaretem na Johann-Schöner-Straße w 1996 roku. Organizacja oferuje lekcje islamu, nadzór nad pracami domowymi w języku niemieckim dla dzieci oraz kursy integracyjne dla dorosłych. Imam recytował wersety z Koranu, świętego pisma islamu, w oryginale. Niemieckie tłumaczenie mówiło nie tylko o wychwalaniu Allaha, jego aniołów i posłańców, ale także o przebaczeniu i miłosierdziu.
Młody muzułmanin z Lohr i Gemünden mówił o wymianie międzykulturowej jako podstawie współistnienia społecznego. Około 80 zainteresowanych osób przed sceną dowiedziało się również, że islam modli się z większym wysiłkiem fizycznym niż chrześcijaństwo, nawet do punktu symbolizującego poddanie się. I że modlitwa nie powinna przeszkadzać w myśleniu o problemach doczesnych.
Meczet Diyanet Ditib wyrecytował poemat o stworzeniu i przebaczeniu grzechów, a także Zure. Najważniejszym punktem programu był występ chórów dziecięcych, które zaśpiewały islamskie pieśni w języku niemieckim. Krótki występ skupił się na niepokalanym poczęciu Maryi – czasami chrześcijaństwo i islam są sobie bardzo bliskie.
źródło: mainpost.de
to jakaś paranoja – ci ludzie ogłupieli by wcinać się w święta Bożego Narodzenia którego nie uznają. To skutki multikulti i i sprowadzania tych świąt do poziomu konsumpcji i jarmarkowania. Rośnie kolejne pokolenie młodych islamistów tak już agresywnych w szkołach i na ulicach, którzy tak wrosną w terror że pogonią wszystkich chrześcijan … Ciekawa jest też feminizacja u młodych kobiet które czerpią pełnymi rękami z subkultury lewackiej i mafijnej. Gdzie są władze by zatrzymać ten proces rozpadu państwa ?
No i wszystko jasne. Trzeba zniszczyc dorobek kultury niemieckiej, trzeba niszczyc dorobki cywilizacji zachodniej. Polecam ksiazke: „Uległość” – Michela Houellebecqa – o tym jak lewactwo polaczylo sily z islamem i co z tego wyszlo. Ta ksiazka to fikcja, tak jak „1984“ Orwella… Idzmy dalej w kierunku akceptacji wszystkiego bez wzgledu na rozsadek. Glosujcie sobie na Spurkowe i inne lewicowe aktywiszcza, niech feministki dalej popieraja Hamas, ktory nienawodzi kobiet. Badzcie otwarci dalej na kazdego i wszystko. Wyzbadzcie sie podejrzliwosci. Dajcie sie zniszczyc. Tego chcecie? Takiej przyszlosci chcecie dla dzieci i wnukow?!
To nie jest występ. To są modlitwy do Allaha. Na Boże Narodzenie będą inne „fajerwerki”, strzelaniny i rozjechania ciężarówkami.