W sobotę wieczorem na terenie Oktoberfest doszło do awarii jednej z karuzeli: w rejonie „Jules Verne Tower” około 32 pasażerów zawisło na wysokości około 90 metrów. Urządzenie zatrzymało się wskutek usterki i ludzie musieli spędzić w powietrzu około godzinę, zanim technicy bezpiecznie sprowadzili karuzelę na ziemię.
Co się stało?
Operator znanej atrakcji poinformował, że przyczyną zatrzymania była awaria układu zasilania — wrażliwy element, który w krytycznym momencie przestał działać. W efekcie karuzela zatrzymała się, pozostawiając pasażerów unieruchomionych na dużej wysokości.
Ewakuacja i stan poszkodowanych
Technicy obniżyli urządzenie stopniowo i kontrolowanie, korzystając m.in. z ręcznego systemu hamowania, dzięki czemu cała grupa została sprowadzona na ziemię bez dalszych komplikacji. Na razie nie zgłoszono ciężkich obrażeń fizycznych wśród uwięzionych osób; możliwe są jednak skutki psychiczne po tak stresującym doświadczeniu. Świadkowie relacjonowali duże napięcie i przerażenie wśród pasażerów podczas oczekiwania na pomoc.
Kontekst: krytyka bezpieczeństwa imprezy
Incydent zbiegł się z dniem, w którym teren Oktoberfest był wcześniej czasowo zamknięty z powodu przepełnienia. Zdarzenie podsyca wątpliwości dotyczące nadzoru technicznego i planów awaryjnych: pojawiają się pytania o dostateczność konserwacji urządzeń, dostępność części zamiennych oraz gotowość służb technicznych do działania podczas dni o zwiększonym natężeniu odwiedzających.
Pytania o odpowiedzialność i dalsze kroki
Organizatorzy festiwalu oraz operator karuzeli będą musieli wyjaśnić okoliczności awarii i przedstawić informacje o przeprowadzonych kontrolach technicznych. W nadchodzących dniach istotne będzie również ustalenie, czy procedury bezpieczeństwa i systemy monitoringu funkcjonowały prawidłowo oraz czy konieczne są natychmiastowe dodatkowe kontrole pozostałych urządzeń.
źródło: bild.de




