W piątek krótko przed północą policja zakończyła w hamburskim Stadtpark imprezę, w której uczestniczyło do 3000, głównie młodych ludzi. Jak poinformowała policja, podczas imprezy doszło do uszkodzeń ciała, kradzieży, a nawet rzucania butelkami w funkcjonariuszy.
Około 3000 osób imprezowało w parku miejskim w Hamburgu
Przy pięknej, letniej pogodzie do popularnego w Hamburgu parku miejskiego wybrały się setki osób. Szczególnie w godzinach wieczornych, kiedy temperatura wynosiła jeszcze 27 stopni było ich tam około 3000. Z głośników słychać było muzykę, ludzie grillowali. Wraz z rosnącym poziomem alkoholu wzrastał również imprezowy nastrój.
Jeden z policjantów wykazał zrozumienie: „Całkowicie rozumiem, że zwłaszcza młodych ludzi ciągnie na zewnątrz. Wciąż jednak mamy do czynienia z pandemią. A zwłaszcza wśród nastolatków mało kto się szczepił”.
Interwencja policji
Policja wysłała na miejsce kilkusetosobowy oddział funkcjonariuszy, aby rozdzielić duże grupy ludzi. Ustawiono duży słup oświetleniowy, który oświetlił trawnik parku miejskiego. Początkowo policja próbowała na spokojnie przemówić ludziom do rozsądku, jednak z marnym skutkiem.
Doszło do masowego oddawania moczu w krzakach. W powietrzu unosił się zapach marihuany. Młodzi ludzie denerwowali się, że nie mogą otworzyć 5-litrowej beczki z piwem. Inni wdawali się w bójki.
W związku z tym policja zastosowała tzw. „taktykę wirowania”. Funkcjonariusze pojawiali się raz po raz w różnych miejscach parku miejskiego, próbowali ustalać odległości, gdy dana grupa osób była zbyt duża.
Sytuacja coraz bardziej wymykała się spod kontroli. Do parku wzywano coraz więcej karetek pogotowia, które opatrywały rannych. W końcu policja zaciągnęła hamulec bezpieczeństwa i poprosiła obecnych o opuszczenie parku miejskiego:
#Hamburg – 3000 überwiegend junge Leute feiern im Stadtpark. Polizei räumt die Grünanlage! VIDEO #Winterhude pic.twitter.com/IJlls4m7Zc
— Thomas Knoop (@Thomas_BILDde) June 18, 2021
Rzecznik policji powiedział, że w parku doszło do uszkodzeń ciała i kradzieży. Ponadto w stronę funkcjonariuszy rzucano butelkami. „Od godziny 1.15 na miejscu zdarzenia było tylko kilka osób, zrobiło się ciszej” – powiedział rzecznik policji. Nie dokonano żadnych aresztowań.
Policja była również obecna w innych punktach zapalnych w mieście, takich jak Schanze czy Winterhuder Kai. W tych miejscach było jednak w dużej mierze spokojnie. Tylko w parku Baurs w Blankenese rzucano butelkami w policjantów. Sytuacja została jednak szybko opanowana.
źródło: www.bild.de