Czarterowy lot do Berlina po latach oczekiwania
W poniedziałek do Berlina przyleciało 160 osób z Afganistanu, ewakuowanych w ramach programów przyjęć. Jak potwierdził rzecznik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, był to czarterowy lot zorganizowany przez niemiecki rząd.
Na pokładzie samolotu znajdowali się Afgańczycy, którym po przejęciu władzy przez talibów w Kabulu przyznano niemiecką zgodę na przyjęcie w ramach dwóch programów humanitarnych. W części przypadków decyzje te zapadły kilka lat temu, jednak procedury wizowe i bezpieczeństwa znacząco się przeciągały.
Długa droga przez Pakistan do Niemiec
Ewakuowane osoby przez długi czas przebywały w Pakistanie, głównie w Islamabadzie, gdzie oczekiwały na zakończenie kontroli bezpieczeństwa oraz wydanie wiz wjazdowych do Niemiec. Dopiero po finalizacji tych procedur możliwy był ich przelot do Berlina.
Po przybyciu do Niemiec osoby te mają zostać rozdzielone pomiędzy poszczególne landy, gdzie trafią do systemu recepcyjnego i dalszej integracji.
Kto dokładnie przyleciał do Berlina
Według informacji przekazanych przez Federalne Ministerstwo Spraw Wewnętrznych:
- 154 osoby pochodziły z federalnego programu przyjęć (Bundesaufnahmeprogramm),
- na pokładzie znajdowała się również jedna była lokalna współpracowniczka niemieckich instytucji w Afganistanie wraz z pięcioma członkami rodziny.
Mimo tego lotu, proces przyjmowania Afgańczyków nie został zakończony. Obecnie na wydanie wiz do Niemiec wciąż czeka:
- 76 osób objętych procedurą dla byłych lokalnych współpracowników,
- 465 Afgańczyków zakwalifikowanych do federalnego programu przyjęć.
Obietnice po 2021 roku i zmiana politycznego kursu
Po przejęciu władzy przez talibów w 2021 roku niemiecki rząd zapowiedział przyjęcie byłych lokalnych współpracowników oraz innych osób szczególnie zagrożonych represjami. Łącznie dotyczyło to czterech różnych programów.
Sytuacja zmieniła się po zawarciu umowy koalicyjnej obecnego rządu, który uzgodnił, że dobrowolne federalne programy przyjęć będą w miarę możliwości wygaszane, a nowe inicjatywy tego typu nie będą uruchamiane.
Wyroki sądów i wznowienie części przyjazdów
Część Afgańczyków objętych federalnym programem przyjęć skutecznie zaskarżyła opóźnienia wizowe przed sądami. W ostatnich miesiącach niemieckie sądy potwierdziły, że przyznane w tym programie zgody na przyjęcie mają charakter prawnie wiążący.
W konsekwencji rząd federalny był zobowiązany do ponownego zorganizowania wjazdów do Niemiec dla osób, których dotyczyły takie wyroki.
Jednocześnie sądy uznały, że inne formy deklaracji przyjęcia, m.in. w ramach list humanitarnych, miały charakter polityczny, a nie prawny.
Odmowy dla setek Afgańczyków, także byłych współpracowników
W tym samym czasie setki Afgańczyków przebywających w Pakistanie otrzymały odmowy przyjęcia do Niemiec. Dotyczyło to osób, które wcześniej figurowały na tzw. liście praw człowieka lub na liście pomostowej. Wśród nich znaleźli się również byli lokalni współpracownicy niemieckich instytucji.
Odmowy zawierały informację, że Niemcy nie mają już politycznego interesu w ich przyjęciu.
Federalny minister spraw wewnętrznych Alexander Dobrindt w rozmowie z redakcjami RTL/ntv i „Stern” wyjaśnił, że chodzi o około 600 osób, które nie posiadają prawnie wiążącej zgody na przyjęcie. Jak podkreślił, osoby te zostały o tym oficjalnie poinformowane.
Oferta powrotu i narastająca krytyka
Rząd federalny zaproponował osobom, które otrzymały odmowę, wsparcie – również finansowe – w przypadku powrotu do Afganistanu lub wyjazdu do innego kraju gotowego je przyjąć.
Decyzje te spotkały się z ostrą krytyką ze strony Zielonych oraz Lewicy, które zapowiedziały, że temat zostanie omówiony w środę na posiedzeniach kilku komisji parlamentarnych.
Organizacje praw człowieka zapowiadają protesty
Na środę zapowiedziano również protesty przed Bundestagiem. Kilka organizacji praw człowieka domaga się:
- natychmiastowej ewakuacji z Pakistanu osób posiadających zgodę na przyjęcie,
- szybkiego zakończenia procedur bezpieczeństwa wobec kolejnych szczególnie zagrożonych Afgańczyków.
Wśród organizatorów protestów znajdują się m.in. Amnesty International Deutschland, International Rescue Committee, Kabul Luftbrücke, Pro Asyl oraz Terre des Hommes.
Presja czasu: Pakistan wyznaczył termin
Sytuację dodatkowo komplikuje stanowisko Pakistanu, który dał Niemcom czas do końca roku na zakończenie procedur przyjęć. Po upływie tego terminu osoby przebywające na jego terytorium mają zostać odesłane do Afganistanu. Obecnie jednak granica między Pakistanem a Afganistanem pozostaje zamknięta.
Spór wokół przyjęć Afgańczyków staje się jednym z najbardziej drażliwych tematów niemieckiej debaty politycznej, łącząc kwestie prawa, odpowiedzialności humanitarnej oraz bezpieczeństwa.
źródło: tagesschau.de




Lepszych rzeczy dziś nie usłyszymy. Chuj z tym, że Volkswagen plajtuje, ważne że więcej morderców i gwałcicieli zwożą, no i płeć se można zmienić co roku na święta.
Jednego bandytę deportujecie a 160 przestępców sprowadziliście na swoje utrzymanie i płacz gdzie Miliardy idą
Kolejne latające noże?