Ucieczka po 16 latach od tragedii
Od trzech dni trwają poszukiwania 34-letniego Georga R., który w 2009 roku dokonał brutalnego ataku w szkole w Ansbach (Bawaria). Skazany za usiłowanie morderstwa i od lat przebywający w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym mężczyzna, nie powrócił z udzielonego mu nieograniczonego wyjścia z kliniki w Erlangen.
Oficjalnie zarówno policja, jak i tamtejsza placówka psychiatryczna potwierdziły jedynie, że pacjent w wieku 34 lat nie wrócił z przepustki. Szczegóły dotyczące jego tożsamości i przeszłości nie zostały ujawnione opinii publicznej z powodu obowiązujących przepisów o ochronie danych osobowych.
Dlaczego brak publicznej obławy?
Rzecznik policji w Erlangen, Michael Konrad, wyjaśnił, że według oceny kliniki w tej chwili „od mężczyzny nie grozi bezpośrednie niebezpieczeństwo”. Dlatego służby nie zdecydowały się na publiczną obławę, lecz prowadzą poszukiwania „ukierunkowane i niejawne”.
Policja sprawdziła już miejsca, do których zbiegły mógł się udać, w tym kontakty rodzinne. Georg R. został wpisany do krajowej bazy poszukiwanych – w przypadku rutynowej kontroli każda patrolująca jednostka miałaby obowiązek jego zatrzymania.
Według policji, obecnie nie istnieją podstawy prawne do rozpoczęcia publicznej akcji poszukiwawczej wraz z publikacją jego wizerunku.
Atak w szkole w Ansbach w 2009 roku
Do tragedii, która wstrząsnęła Niemcami, doszło 17 września 2009 roku w gimnazjum Carolinum w Ansbach. Wówczas 18-letni wówczas abiturient Georg R. wtargnął do szkoły uzbrojony w siekierę, młotek, cztery noże i pięć koktajli Mołotowa.
Najpierw rzucił dwa ładunki zapalające w stronę jednej z klas, a następnie zaatakował uciekających uczniów siekierą. W wyniku ataku rannych zostało dziesięć osób, część z nich bardzo poważnie. Napastnik został ostatecznie obezwładniony przez funkcjonariuszy policji, którzy oddali w jego kierunku trzy strzały.
Proces zakończył się wyrokiem dziewięciu lat więzienia za usiłowanie morderstwa w 47 przypadkach. W toku postępowania sądowego ujawniono, że jego motywem była nienawiść do ludzi. W pamiętniku napisał: „Cała szkoła ma zapłacić”. Sąd uznał go za osobę stwarzającą „znaczne ryzyko ponownego popełnienia przestępstwa” i skierował na bezterminowy pobyt w klinice psychiatrycznej.
Stopniowe poluzowanie rygorów
Po odbyciu kary więzienia, Georg R. został umieszczony w zakładzie psychiatrycznym, gdzie od lat przebywał pod specjalnym nadzorem. Z biegiem czasu zaczęto jednak przygotowywać go do życia poza zamkniętą placówką.
Od początku 2025 roku wprowadzono dla niego łagodniejsze zasady, obejmujące m.in. możliwość samodzielnych wyjść. Właśnie podczas jednego z takich niekontrolowanych wyjść mężczyzna zniknął.
Rzeczniczka kliniki, Karin Schulz, podkreśliła, że „nadużycie przyznanych przywilejów pociąga za sobą konsekwencje”. Oznacza to, że w przypadku jego schwytania wszelkie dotychczasowe ulgi zostaną cofnięte.
źródło: bild.de





WSZYSTKICH odpowiedzialnych zwolnic dyscyplinarnie