Kiedy jesienią wiatr strąca liście z drzew, często lądują one na sąsiednich działkach, co bywa przyczyną sporów między sąsiadami. Niektóre z nich kończą się nawet w sądzie.
Ale kto tak naprawdę musi usuwać te liście? Kwestia ta została dość jasno wyjaśniona przez niemieckie prawo. Na przykład w żadnym razie nie można tak po prostu przerzucać liści z powrotem na sąsiednią posesję. W przeciwnym razie może nawet grozić kara za nieprzestrzeganie przepisów.
Podjęcie kroków prawnych w przypadku konfliktu z sąsiadami powinno być rozważane tylko w wyjątkowych przypadkach
W zielonej, pełnej drzew okolicy trzeba pogodzić się z tym, że liście z drzew rosnących na innych działkach wpadają do naszego ogrodu. Co do zasady, za usuwanie liści z własnej posesji odpowiedzialny jest właściciel domu lub wynajmujący. Obowiązek ten może zostać przeniesiony na najemców.
Sąsiedzi powinni najpierw spróbować rozstrzygnąć spór poprzez rozmowę, która pozwoli wyjaśnić konfliktową sytuację. Jeśli przestrzegane są przepisy dotyczące odległości od granicy działki, gałęzie nie są przerośnięte i nie ma mowy o jakiejś ekstremalnie dużej ilości opadłych liści, zwykle nie ma szans na wygraną w sądzie” – czytamy na portalu „arag.de”.
Liście w ogrodzie: w Niemczech istnieją wytyczne dotyczące sadzenia drzew
Jeśli podczas sadzenia drzew nie przestrzegano przepisowych odległości od granicy działki i drzewa dają cień lub zrzucają liście, można domagać się wycięcia tych drzew, o ile nie stoi to w sprzeczności z ochroną przyrody. Istnieją jednak wyjątki od tej zasady, na przykład w przypadku działek położonych w terenie miejskim.
To, jakie odległości od granicy działki należy zachować, jest różnie uregulowane w poszczególnych krajach związkowych. Według portalu „nachbarrecht.com”, przykładowo w Badenii-Wirtembergii w przypadku dużych drzew wymagana jest odległość wynosząca 8 m, a w przypadku średnich drzew owocowych (osiągających wysokość > 4 m) – wymagana odległość to 3 m. W przypadku żywopłotów lub krzewów o wysokości do 1,80 m należy zachować odległość wynoszącą 0,50 m.
Te obszary muszą być utrzymywane w czystości
Za zamiatanie i usuwanie liści pochodzących z sąsiedniej nieruchomości można domagać się tzw. „Laubrente”. Jest to rekompensata za pracę, którą trzeba wykonać. W tym celu konieczne jest jednak spełnienie pewnych podstawowych wymogów. Decydującym czynnikiem jest to, czy doszło do istotnego pogorszenia stanu nieruchomości, które wykracza poza normalny poziom.
Drogi dojazdowe, podjazdy, schody itp. muszą być oczyszczone z liści ze względów bezpieczeństwa. Portal „Nabu Leipzig” radzi, aby pozostawić je na grządkach oraz pod krzewami i żywopłotami. Warstwa liści jest bowiem źródłem składników odżywczych dla gleby. Liście mogą również służyć jako ściółka lub zimowa ochrona dla drzew i krzewów.
Istnieją również przypadki, w których przyczyną sporów są nie liście z drzew, ale nasiona lub dojrzałe owoce, które spadły na działkę sąsiada.
Jak wygląda w Niemczech sytuacja prawna dotycząca liści spadających z drzew na drogi publiczne?
Wiele nieruchomości graniczy z drogami obsadzonymi drzewami. W większości przypadków chodnik oddziela te drzewa od sąsiednich nieruchomości. Tutaj również zbierają się liście, które muszą być usuwane z tych chodników, na przykład ze względów bezpieczeństwa. W poszczególnych miastach lub gminach w Niemczech obowiązują różne przepisy w tym zakresie.
Na przykład miasto Heilbronn położone w kraju związkowym Badenia-Wirtembergia reguluje obowiązek sprzątania chodników przylegających do prywatnych posesji w specjalnej ustawie dotyczącej sprzątania ulic. Określa ona, kto jest odpowiedzialny za usuwanie zanieczyszczeń, śmieci i liści. Zgodnie z tymi przepisami, sprzątanie i odśnieżanie chodników położonych bezpośrednio przy granicy nieruchomości jest obowiązkiem właścicieli i posiadaczy tych gruntów.
Źródło: www.echo24.de