Dziwaczne hobby, filmiki z imprez zamieszczone w internecie, ekstrawagancki sposób spędzania wolnego czasu w weekendy… Z reguły pracownicy w Niemczech nie muszą obawiać się żadnych konsekwencji wynikających z prawa pracy.
W zasadzie to, jak organizują sobie czas wolny od pracy, jest ich sprawą – wskazuje prof. Michael Fuhlrott, specjalista w zakresie prawa pracy ze stowarzyszenia adwokatów Verband Deutscher Arbeitsrechtsanwälte (VDAA). Pracownik nie jest zobowiązany do prowadzenia „uczciwego” czy „nienagannego” życia. A pracodawca nie ma prawa „ingerować” w życie prywatne pracownika poprzez przepisy zakładowe.
Czy zachowanie pracownika ma wpływ na stosunek pracy?
Dotyczy to nawet sytuacji, gdy pracownicy w czasie wolnym od pracy popełnią przestępstwo. „Co do zasady nie może to mieć żadnych implikacji dla stosunku pracy, nawet jeśli dane zachowanie może pociągnąć za sobą konsekwencje wynikające z prawa karnego” – twierdzi ekspert w dziedzinie prawa pracy. Jest jednak jeden wyjątek: jeśli dane zachowanie ma wpływ na stosunek pracy, pracodawca może podjąć odpowiednie kroki.
Na przykład kierowcy autobusu, który w wolnym czasie prowadzi samochód pod wpływem alkoholu, traci prawo jazdy i nie jest już wtedy w stanie wykonywać swoich obowiązków zawodowych, grozi naturalnie wypowiedzenie umowy o pracę (orzeczenie Krajowego Sądu Pracy w Szlezwiku-Holsztynie, sygn. akt: 5 Sa 27/14), podobnie jak menedżerowi, który molestuje seksualnie koleżanki podczas firmowej imprezy świątecznej (orzeczenie Sądu Pracy w Berlinie, sygn. akt: 28 BV 17992/11).
Także konduktor, który podżega w mediach społecznościowych, publikując przy tym swoje zdjęcie w mundurze lub wymieniając na swoim profilu nazwę pracodawcy, ryzykuje utratę pracy (orzeczenie Krajowego Sądu Pracy w Saksonii, sygn. akt: 1 Sa 515/17).
Czy można krytykować pracodawcę, na przykład w mediach społecznościowych?
A jak wygląda sytuacja, gdy pracownik publicznie krytykuje swojego pracodawcę? Co do zasady, także w ramach stosunku pracy ma on prawo do wolności wypowiedzi. „Zgodnie z powyższym, dozwolona jest nawet publiczna krytyka pracodawcy” – wyjaśnia Fuhlrott. Musi to być jednak robione z umiarem. A obowiązek lojalności jest tym większy, im wyższe stanowisko w firmie: prokurent jest bardziej zobowiązany zachować rozwagę w tym względzie niż na przykład portier.