Rząd Niemiec planuje gruntowną reformę systemu świadczeń socjalnych. Od 2026 roku program Bürgergeld, obowiązujący od 2023 roku, zostanie zastąpiony nowym systemem pod nazwą Grundsicherungsgeld. Zmiana nie ograniczy się jednak tylko do nazwy – w życie wejdą liczne, często zaostrzone przepisy dotyczące pobierania i przyznawania świadczeń.
Pierwsze zmiany zaczną obowiązywać od lipca 2026
Projekt ustawy („Entwurf eines Dreizehnten Gesetzes zur Änderung des Zweiten Buches Sozialgesetzbuch … vom 16.10.2025”) przewiduje, że część regulacji zacznie obowiązywać 1 lipca 2026 roku, a pozostałe – od 1 sierpnia 2027 roku.
Nowy system ma mocniej akcentować priorytet podjęcia pracy. Osoby otrzymujące wsparcie będą zobowiązane do aktywniejszego poszukiwania zatrudnienia lub uczestnictwa w programach integracyjnych. Dotyczyć to będzie również osób samozatrudnionych – po roku pobierania świadczeń zostanie oceniona rentowność ich działalności gospodarczej.
Zaostrzenie sakcji wobec osób, które nie wypełnią obowiązków urzędów pracy
Jedną z najważniejszych zmian będzie zaostrzenie sankcji wobec osób, które nie wypełniają obowiązków wobec urzędów pracy. Odmowa uczestnictwa w kursach czy odrzucenie propozycji pracy będzie skutkować redukcją świadczenia o 30 procent na trzy miesiące. W skrajnych przypadkach możliwa będzie nawet całkowita utrata świadczenia podstawowego.
Zmiany dotkną również rodziców małych dzieci. Zgodnie z nowymi przepisami obowiązek podjęcia pracy lub udziału w kursach aktywizacyjnych pojawi się już po ukończeniu przez dziecko pierwszego roku życia, jeśli zapewniona jest odpowiednia opieka. Obecnie granica ta wynosi trzy lata.
Zlikwidowana zostanie też tzw. roczna karencja majątkowa, która do tej pory chroniła nowych wnioskodawców przed natychmiastową weryfikacją ich oszczędności. Nowe przepisy wprowadzają niższe, zależne od wieku limity majątku, które będą brane pod uwagę przy ustalaniu prawa do świadczeń.
Zmiany dotyczące kosztów mieszkania i walka z pracą na czarno
Kolejna istotna zmiana dotyczy kosztów mieszkania. Od samego początku pobierania świadczenia urzędy będą mogły ograniczyć finansowanie czynszu, jeśli jego wysokość przekroczy 1,5-krotność lokalnej stawki uznawanej za adekwatną. Dodatkowo wzmocnione zostaną uprawnienia urzędów wobec właścicieli nieruchomości – będą oni zobowiązani do przekazywania szczegółowych informacji o umowie najmu.
Rząd planuje również bardziej zdecydowane działania przeciwko pracy na czarno. Pracodawcy, którzy zatrudniają beneficjentów pomocy socjalnej niezgodnie z prawem, będą mogli zostać pociągnięci do odpowiedzialności za nienależnie wypłacone świadczenia.
Wyraźny zwrot w stronę większej kontroli
Nowy „plan współpracy” między świadczeniobiorcą a urzędem pracy ma być bardziej wiążący, a instrumenty wsparcia – intensywniejsze i lepiej dostosowane do sytuacji danej osoby. Jednocześnie utrzymane zostaną dotychczasowe zasady dotyczące odliczania dochodów z pracy od wysokości świadczenia, co – jak podkreślają eksperci – nadal może ograniczać motywację do podejmowania zatrudnienia.
Autorzy analizy z portalu buergergeld.org zwracają uwagę, że reforma oznacza wyraźny zwrot w stronę większej kontroli i obowiązków, a mniej w kierunku wspierania społecznej integracji. Niektórzy obserwatorzy wskazują również na możliwe wątpliwości konstytucyjne – nowe przepisy mogą ingerować w prawo do minimum egzystencji i utrudniać sytuację osób wychowujących dzieci, z niepełnosprawnościami lub w trudnych warunkach życiowych.
źródło: buergeldgeld.org





Czyli jeszcze długa droga do zmian, które i tak nic ni zmienią. Ale w czasach plandemii nowe prawo potrafili wprowadzić i egzekwować w kilka godzin.
BERLIN – Na Milionach imigrantach to nie zrobi żadnego wrażenia, jak jego liczna rodzina potrafi przeżyć za 1 000 Euro miesięcznie – Wymieniają na Dolary, Euro tam nie ma znaczenia – Wysyłają do swoich Krajów Tysiącami – Budują tam Wille, Apartamenty, Hotele za UNII pieniądze jak w Syrii miesięczny zarobek to 20 – 30 Dolarów i mniej
Czyli nic się nie zmieni bo każda próba zmiany wiąże się z tym że ktoś w urzędzie będzie musiał pracować a to zajmie kilka lat zanim to nastąpi . Tak jak azylanci doją państwo tak będą to robić aż skończą się pieniążki i wtedy szlag trafi wreszcie unię . Już się nie mogę doczekać
No i bardzo dobrze, to ma być pomoc w powrocie do pracy a nie pożywka dla pasożytów!