Frankfurt chce ustawić zadaszone „siedziska” dla osób uzależnionych w dzielnicy przydworcowej – pomysł budzi kontrowersje

    We Frankfurcie nad Menem władze zaproponowały postawienie na chodnikach i przy ulicy tzw. „sitzpilze” — zadaszonych miejsc do siedzenia — w rejonie Niddastraße przy dworcu. Miasto tłumaczy, że chodzi o godniejsze warunki dla osób przebywających przy punkcie pomocy dla osób zażywających narkotyki. Krytycy obawiają się, że rozwiązanie jedynie utrwali obecność uzależnionych w przestrzeni publicznej.

    Problematyczny fragment miasta: Niddastraße i okolice

    Niddastraße od lat uchodzi za jedno z najbardziej problematycznych miejsc we Frankfurcie: grupy osób zażywających narkotyki gromadzą się przed placówką umożliwiającą bezpieczne korzystanie z substancji, dochodzi tam do przepychanek i bójek o środki odurzające. Inni leżą na chodnikach, wstrzykują heroinę lub palą crack — opisują to lokalne relacje.

    Co proponuje miasto?

    W ramach przyjętego wniosku miasto planuje postawić w rejonie placówki kilka zadaszonych siedzisk, mających zapewnić osobom przebywającym tam osłonę przed deszczem. W uzasadnieniu projektu czytamy:
    „Codziennie wiele osób przebywa przed punktem konsumpcyjnym. Brakuje tam od lat miejsc do siedzenia, przez co ludzie muszą siadać lub leżeć na chodniku przed placówką.”
    Stąd postulowane „sitzpilze”, „aby ludzie mogli tam przebywać zabezpieczeni przed deszczem”.

    Argumenty władz: godność i integracja

    Wydział porządkowy miasta (Ordnungsamt) poparł pomysł, argumentując, że „zadaszone siedziska mogłyby sprawić, że pobyt osób w dzielnicy przydworcowej będzie przyjemniejszy i bardziej godny”. W dokumentach władz przywoływany jest też głos projektanta miejskich mebli: „Godnie zaprojektowane przestrzenie publiczne umożliwiają szacunek i akceptację wobec marginalizowanych grup oraz aktywnie sprzyjają leczeniu i integracji społecznej.”
    Ratusz planuje przeprowadzić sześciomiesięczny pilotaż z pojedynczymi siedziskami w miejscach uznanych za odpowiednie w sąsiedztwie placówki pomocy.

    Krytyka opozycji i obawy mieszkańców

    Pomysł nie spotkał się z aprobatą wszystkich. Yannick Schwander, radny miejski i zastępca przewodniczącego okręgowego CDU, ostrzega, że siedziska mogą jedynie stać się nowymi miejscami przebywania dla osób uzależnionych. Leopold Born, sekretarz generalny CDU Hesji, skrytykował projekty władz: „Lewicowy chaos we Frankfurcie przybiera nierzeczywiste formy. Przestępczość narkotykowa musi być zwalczana, a nie wspierana poprzez zadaszone „strefy relaksu” dla zażywających crack. Trzeba pomagać osobom uzależnionym w wychodzeniu z nałogu.” — czytamy w jego wypowiedzi dla redakcji.

    Jakie cele stawia sobie miasto i co dalej?

    Z jednej strony miasto podkreśla pragmatyczne cele: poprawa warunków higienicznych i bezpieczeństwa przy punkcie konsumpcyjnym oraz dążenie do integracji i terapii osób uzależnionych. Z drugiej strony krytycy widzą w projekcie ryzyko normalizowania i utrwalania niepożądanych zjawisk w przestrzeni publicznej.
    Sześciomiesięczny pilotaż ma pokazać, czy zadaszone siedziska przyczynią się do poprawy sytuacji, czy wręcz przeciwnie — będą wykorzystywane jako nowe stałe miejsca przebywania. Decyzje o ewentualnym rozszerzeniu projektu będą zależały od wyników pilotażu i dyskusji z mieszkańcami oraz służbami miejskimi.

    źródło: bild.de

    Obserwuj Dojczland.info i bądź na bieżąco:

    196,777FaniLubię
    24,300ObserwującyObserwuj
    315ObserwującyObserwuj
    Aktualne oferty pracy:

    1 KOMENTARZ

    Obserwuj
    Powiadom o
    guest

    1 Komentarz
    najstarszy
    najnowszy najpopularniejszy
    Inline Feedbacks
    View all comments
    Tomek

    Co za nietolerancja. Ja bym im postawił wille z basenem i każdemu przydzielił lekarza, który by im te narkotyki podawał.
    Oczywiście wszystko na koszt podatnika.

    1
    0
    Co o tym myślisz? Skomentuj!x