We wtorek Bundestag podejmie kluczową decyzję dotyczącą przyszłości finansowej Niemiec. Po długich negocjacjach planowane jest poluzowanie hamulca zadłużenia oraz utworzenie specjalnego funduszu o wartości 500 miliardów euro. Środki te mają zostać przeznaczone na inwestycje w infrastrukturę, ochronę klimatu oraz obronność. W związku z tym konieczna jest zmiana niemieckiej konstytucji.
Debata w Bundestagu: historyczna decyzja
Debatę otworzył we wtorek rano Lars Klingbeil, przewodniczący frakcji SPD, podkreślając, że Niemcy stoją przed historycznym wyborem. Jego zdaniem zmiany w konstytucji to „właściwy sygnał” i dowód na to, że demokracja może skutecznie odpowiadać na największe wyzwania współczesności. „To silny sygnał, że potrafimy znaleźć najlepsze rozwiązania dla naszego kraju” – powiedział Klingbeil.
Również przewodniczący CDU, Friedrich Merz, bronił decyzji o zadłużeniu państwa. „To duży kredyt zaciągnięty na przyszłość naszego kraju i przyszłe pokolenia” – argumentował. Odrzucił też zarzuty, jakoby była to zmiana fundamentalnych zasad niemieckiej konstytucji. „Tego rodzaju zadłużenie można usprawiedliwić jedynie w wyjątkowych okolicznościach i na określonych warunkach” – stwierdził, wskazując na wojnę Rosji przeciwko Ukrainie jako kluczowy czynnik wpływający na tę decyzję.
Nowa europejska wspólnota obronna?
Merz podkreślił, że decyzja o zwiększeniu wydatków na obronność może być pierwszym krokiem do utworzenia nowej europejskiej wspólnoty obronnej, w której oprócz krajów UE mogłyby uczestniczyć również Wielka Brytania czy Norwegia.
Jednak Britta Haßelmann, współprzewodnicząca frakcji Zielonych, skrytykowała Unię za jej wcześniejszy opór wobec koniecznych inwestycji. „Wszyscy wiedzieliśmy, że Niemcy potrzebują tych inwestycji” – powiedziała. Zarzuciła CDU/CSU, że przez lata ignorowały potrzebę zmian i powtarzały, że problemem są wydatki, a nie dochody państwa. „Jak bardzo oczernialiście moich kolegów i koleżanki” – dodała.
Minister obrony: „Nie możemy tracić czasu”
Minister obrony Boris Pistorius również zabrał głos w debacie, podkreślając, że Europa musi „dorosnąć” i przejąć odpowiedzialność za własne bezpieczeństwo. Bronił również głosowania w starym składzie Bundestagu, argumentując, że nie można pozwolić sobie na zwłokę. „Kto dziś zwleka, ten wypiera rzeczywistość. Nie sprzedajemy przyszłości, lecz ją zabezpieczamy” – stwierdził. Jego zdaniem kluczowe są trzy elementy: 500-miliardowy fundusz, wyłączenie wydatków obronnych spod limitów zadłużenia oraz uproszczenie procedur zakupowych dla Bundeswehry.
Czy jest wystarczająca większość?
Aby pakiet został przyjęty, potrzebna jest większość dwóch trzecich głosów w Bundestagu, co oznacza 489 głosów „za”. Koalicja CDU/CSU, SPD i Zielonych dysponuje 520 głosami, co teoretycznie powinno wystarczyć, jednak niektóre głosy mogą zostać utracone z powodu nieobecności posłów lub ich sprzeciwu wobec planu.
Przewodniczący frakcji SPD, Matthias Miersch, zapewnił, że jego partia poprze projekt niemal jednogłośnie, z wyjątkiem jednego sprzeciwu i jednej nieobecności. Wśród Zielonych pięć osób zadeklarowało, że nie zagłosuje za pakietem. W CDU/CSU opór wobec zadłużenia jest minimalny – mowa o dwóch lub trzech posłach.
Co dokładnie zakłada pakiet?
Planowana zmiana konstytucji ma poluzować obowiązującą w Niemczech zasadę ograniczającą zadłużenie państwa. W obliczu osłabienia gospodarki oraz sytuacji międzynarodowej – w tym wojny w Ukrainie – rząd chce umożliwić nieograniczone zaciąganie kredytów na potrzeby obronności, ochrony cywilnej, służb wywiadowczych i cyberbezpieczeństwa.
Dodatkowo utworzony zostanie specjalny fundusz o wartości 500 miliardów euro, który zostanie przeznaczony na modernizację infrastruktury, w tym remonty dróg, mostów i kolei.
Klimatyczna neutralność do 2045 roku zapisana w konstytucji
Zieloni wymogli na koalicjantach, by część środków mogła być przeznaczona także na działania związane z osiągnięciem klimatycznej neutralności do 2045 roku. Ma to zostać zapisane w nowym artykule 143h niemieckiej konstytucji.
Niektórzy eksperci obawiają się, że taki zapis może zostać uznany za nowe „państwowe zobowiązanie”, co mogłoby prowadzić do licznych pozwów ze strony organizacji ekologicznych oraz potencjalnych negatywnych skutków dla gospodarki. Merz jednak uspokaja, twierdząc, że cel neutralności klimatycznej na 2045 rok już wcześniej został przyjęty w niemieckim prawie i nie stanowi nowego zobowiązania, a jedynie określenie celu dla wydatków z funduszu.
Nerwowa atmosfera przed głosowaniem
Choć koalicja teoretycznie ma większość, głosowanie może przypominać polityczny thriller. Bundestag liczy obecnie 733 posłów, a do przyjęcia pakietu potrzeba 489 głosów. CDU/CSU, SPD i Zieloni mają wspólnie 520 głosów, ale każda absencja lub sprzeciw może zagrozić powodzeniu projektu.
Co dalej? Bundesrat musi zatwierdzić zmiany
Nawet jeśli Bundestag przegłosuje zmiany, to decyzja nie będzie jeszcze ostateczna. Nowelizacja konstytucji wymaga także zgody Bundesratu, gdzie również potrzebna będzie większość dwóch trzecich głosów (46 z 69).
Obecnie CDU, SPD i Zieloni mają 41 głosów, co oznacza, że potrzebne jest jeszcze wsparcie innych landów. Kluczowe mogą okazać się głosy z Bawarii, gdzie CSU i Wolni Wyborcy porozumieli się w tej sprawie i zapowiedzieli poparcie dla projektu.
Podsumowanie
Wtorkowe głosowanie w Bundestagu może okazać się jednym z najważniejszych wydarzeń politycznych ostatnich lat w Niemczech. Jeśli projekt zostanie przyjęty, Niemcy wejdą na nową ścieżkę finansową, umożliwiającą gigantyczne inwestycje kosztem znacznego wzrostu zadłużenia. Teraz pozostaje pytanie: czy politycy zdołają przekonać wystarczającą liczbę posłów, by wprowadzić te zmiany w życie?
źródło: wiwo.de
Starczy Ukrainie nie dawać – ZBROJENIE – Trump z Putinem się porozumiał, straszenie Rosją a UNIA będzie od USA kupować za Miliardy uzbrojenia