Hamburg zakazuje sprzedaży gazu rozweselającego dzieciom i młodzieży ze względu na zagrożenia dla zdrowia. Zakaz będzie obowiązywał od 1 stycznia, jak ogłosiło Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Naruszenia mogą skutkować grzywnami w wysokości do 5000 euro. „Niestety, zabawa kończy się, gdy mamy do czynienia z podtlenkiem azotu”, wyjaśnił senator spraw wewnętrznych Andy Grote (SPD). Nadmierna konsumpcja stała się prawdziwym problemem zwłaszcza w St Pauli. Jeśli nieletni odurzali się do nieprzytomności, władze były zobowiązane do powstrzymania tego trendu, wyjaśnił Grote.
Do tej pory gaz był swobodnie sprzedawany w kioskach i automatach. Prowadzi on do krótkotrwałego „haju”, ale może powodować halucynacje i niepokój. Według służb socjalnych inne zagrożenia obejmują uszkodzenia neurologiczne, paraliż i uzależnienie psychiczne. Zwłaszcza w połączeniu z alkoholem lub innymi narkotykami może prowadzić do sytuacji zagrażających życiu. Szczególnie zagrożone są dzieci i młodzież, których układ nerwowy nie jest jeszcze w pełni rozwinięty. „Podtlenek azotu nie powinien znajdować się w rękach dzieci!” – oświadczyła senator ds. społecznych Melanie Schlotzhauer (SPD).
Federalny minister zdrowia Karl Lauterbach (SPD) planował zakazać stosowania podtlenku azotu jako środka odurzającego. Jednak ze względu na zbliżające się wybory federalne, Senat nie spodziewa się szybkiego uchwalenia ustawy. Wydane obecnie rozporządzenie w sprawie zapobiegania zagrożeniom ma obowiązywać do końca 2026 roku.
Podtlenek azotu – chemicznie znany jako tlenek azotu (NO2) – jest stosowany jako środek znieczulający w medycynie od ponad 200 lat. Według Niemieckiego Towarzystwa Neurologicznego obecnie stosuje się głównie inne środki znieczulające. Podtlenek azotu był również wcześnie stosowany jako narkotyk imprezowy.
źródło: welt.de
Ale marihuhanen mozna… i jest git