Federalna minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock po raz pierwszy zasugerowała, że niemieccy żołnierze mogą stać się częścią międzynarodowych sił obrony Ukrainy! Wszystko po to, aby zapewnić zawieszenie broni z Rosją.
Baerbock wypowiedziała się przed spotkaniem ministrów spraw zagranicznych NATO zaplanowanym na najbliższą środę w Brukseli. Wyraźnie wspomniała o „międzynarodowej obecności w celu zabezpieczenia zawieszenia broni”.
Zapytana, jaką rolę wojskową mogą odegrać Niemcy, powiedziała, że „tylko my jako Europejczycy możemy wspólnie chronić pokój”. Innymi słowy, kraje UE musiałyby wysłać swoich żołnierzy – w tym Niemcy!
Po raz pierwszy członek niemieckiego rządu wypowiedział się na temat tego, co jest uważane za możliwe i stanowi część amerykańskiego planu pokojowego pod rządami nowego prezydenta Donalda Trumpa. Zachodnie siły bezpieczeństwa, które zabezpieczą zawieszenie broni z rosyjskimi okupantami i zapobiegną nowym atakom Kremla.
Francuzi i Brytyjczycy też chcą pomóc
BILD informował o rzekomych planach Trumpa już na początku listopada. Doniesienia w brytyjskich mediach („Economist”, „Financial Times”) stały się bardziej konkretne pod koniec listopada. Były brytyjski premier Boris Johnson również mówił o tym w podcaście. „Wojska pokojowe rozmieszczone w strefie zdemilitaryzowanej między Rosjanami a Ukraińcami – w celu ochrony Ukrainy!”
Oprócz Brytyjczyków i prawdopodobnie także Francuzów, należy rozmieścić także duży kontyngent żołnierzy Bundeswehry! W związku z tym USA odmówiły rozmieszczenie własnych żołnierzy.
Europejscy wojskowi byli sceptyczni. Władimir Putin musiałby być trzymany na dystans – a to nie byłoby możliwe bez obecności Amerykanów.
Wkrótce po wyborze Trumpa, Wall Street Journal zacytował jednego z jego doradców, który powiedział: „Nie wyślemy amerykańskich żołnierzy, aby zapewnić pokój w Ukrainie. Nie zamierzamy też za to płacić. Niech zrobią to Polacy, Niemcy, Brytyjczycy i Francuzi”.
Söder „Byłoby to dla nas zupełnie nowe wyzwanie”
Po raz pierwszy ukraiński prezydent Zelenski zasugerował możliwość zawieszenia broni – i odroczenia kwestii granic. Według „Financial Times” powiernicy Trumpa, tacy jak wyznaczony doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Michael Waltz, traktują jako model linię kontroli między Koreą Północną i Południową.
„Süddeutsche Zeitung” cytuje w tym kontekście europejskiego eksperta ds. polityki zagranicznej: ”Trump chce wygrać. Jeśli uda nam się sprzedać mu strategię, którą realizowaliśmy do tej pory, a która nie przyniosła zwycięstwa Ukrainie, jako nieudaną strategię Bidena-Scholza, jako strategię przegraną, to może się okazać, że Trump będzie chciał postąpić inaczej”.
Francuska gazeta „Le Monde” doniosła w zeszłym tygodniu, że Brytyjczycy i Francuzi już omawiają wstępne plany. Jeśli chodzi o Berlin, wcześniej mówiono, że będziemy musieli poczekać na nowego kanclerza w Niemczech. Co uderzające, kanclerz Olaf Scholz odbył we wtorek ponad dwugodzinną rozmowę z Zelenskim w Kijowie.
Uderzające jest również to, że lider CSU Markus Söder mówił publicznie w zeszłym tygodniu o potrzebie przygotowania się na możliwość utworzenia „strefy zdemilitaryzowanej, która ostatecznie zostałaby zabezpieczona przez Europejczyków”. Söder: „To byłoby dla nas zupełnie nowe wyzwanie”.
źródło: bild.de
TAKIE WYPOWIEDZI PODBURZAJA DO ROZPĘTANIA III WOJNY ŚWIATOWEJ ALE LEWACTWO CHCE NIBY POKOJU ALE WSZYSTKO ROBIĄ ŻEBY WOJNA WYBUCHŁA.
NIEMCY ZAPOMNIELI – Już Raz rzucili się na Ruskich – Z Finałem 09.05.1945 Rok
Zwłaszcza Niemcy powinni siedzieć cicho i nie zabierać w takich sprawach ani Słowa, być Neutralnym
Nie lubie politykow. A jeszcze bardziej nie lubie „mediow“, ktore przedstawiajac sytuacje, powoduja, ze ludzie uwazaja politykow za glupkow.