Koalicja rządząca rozpadła się. Kanclerz Olaf Scholz odsunął ministra finansów Christiana Lindnera od odpowiedzialności za rząd i planuje głosowanie nad wotum zaufania. Podczas gdy CDU/CSU wzywa do szybkiego rozpisania nowych wyborów, Zieloni ostro krytykują zarządzanie budżetem przez Lindnera. Partia Lewicy widzi wzrost swoich szans, a AfD również mówi o „nowym początku”.
Po zakończeniu koalicji, CDU i CSU wzywają do szybkiego przeprowadzenia nowych wyborów. Lider CSU Markus Söder wzywa kanclerza Olafa Scholza do natychmiastowego zwołania wotum zaufania. Tym samym utorowania drogi do szybkiej daty wyborów. „Wotum zaufania musi zostać zwołane natychmiast, a nie w przyszłym roku”, napisał Söder w środę wieczorem w serwisie X, (dawniej Twitter). Według Södera, nowe wybory mogłyby się odbyć już w styczniu. Deputowany z grupy parlamentarnej CDU Mathias Middelberg wyraził podobny pogląd: „Scholz powinien bezzwłocznie zwołać głosowanie nad wotum zaufania, aby umożliwić rządowi działanie”.
Kanclerz Scholz ogłosił zamiar zwołania głosowania nad wotum zaufania 15 stycznia, tak aby nowe wybory mogły odbyć się pod koniec marca.
Lewica upatruje szansy na nowe wybory w końcu rządu koalicyjnego
Partia Lewicy postrzega nową sytuację wyborczą jako okazję do wyraźniejszego pozycjonowania się jako silna siła lewicowa. Liderzy partii Ines Schwerdtner i Jan van Aken, a także posłowie do Bundestagu Heidi Reichinnek i Sören Pellmann oświadczyli, że Partia Lewicy jest „gotowa na nowe wybory”. Ich zdaniem koalicja sygnalizacji świetlnej zawiodła w ciągu ostatnich trzech lat, ponieważ według partii faworyzowała głównie zamożnych i zaniedbywała biedniejsze grupy ludności. Partia Lewicy chce teraz konkurować z „powiewem świeżości” i odwoływać się do lewicowych wyborców ze zjednoczoną bazą.
AfD z zadowoleniem przyjmuje koniec koalicji sygnalizacji świetlnej jako „wyzwolenie”
AfD postrzega porażkę koalicji sygnalizacji świetlnej jako „spóźniony krok”. Alice Weidel i Tino Chrupalla, liderzy grupy parlamentarnej AfD w Bundestagu, opisali koniec rządu jako okazję do „zasadniczo nowego politycznego początku”. Według Weidela i Chrupalli, koalicja na światłach doprowadziła kraj do kryzysu gospodarczego i doprowadziła Niemcy „na skraj gospodarczej przepaści”. Podobnie jak CDU/CSU, wezwali oni Scholza do natychmiastowego ogłoszenia wotum zaufania.
Liderka BSW Wagenknecht krytykuje harmonogram Scholza jako „opóźniający niewypłacalność”
Liderka partii BSW, Sahra Wagenknecht, ostro skrytykowała kanclerza Olafa Scholza za jego harmonogram głosowania nad wotum zaufania. Wagenknecht określiła plan kanclerza dotyczący przeprowadzenia głosowania nad wotum zaufania w Bundestagu 15 stycznia jako „polityczne opóźnienie niewypłacalności”. W wywiadzie dla portalu informacyjnego t-online powiedziała, że Scholz powinien był skorzystać z okazji w środę wieczorem, aby przeprosić obywateli za błędy ostatnich lat. Zamiast tego, zdaniem Wagenknecht, kanclerz wygłosił „zadufaną w sobie mowę wyborczą”.
Zieloni ostro krytykują Lindnera i postrzegają go jako blokadę
Zieloni wyraźnie skrytykowali poprzedniego partnera koalicyjnego FDP i ministra finansów Christiana Lindnera. Przewodnicząca grupy parlamentarnej Zielonych Britta Haßelmann mówiła o „egoizmie” i „destrukcyjnym podejściu” Lindnera, który zablokował porozumienie w sprawie budżetu federalnego. „Minister finansów nie wykonał swojej pracy”, powiedziała wyraźnie Haßelmann.
Według Zielonych, odmowa Lindnera ponownego zawieszenia hamulca zadłużenia była głównym powodem rozpadu koalicji. Haßelmann podkreśliła, że jej partia byłaby skłonna do kompromisu i chciała przesunąć miliardy już przeznaczone na inne projekty. Przewodnicząca frakcji Zielonych Katharina Dröge również skrytykowała Lindner: „Budżet federalny to nie jest drobnostka. Oznacza to bezpieczeństwo planowania i bezpieczeństwo socjalne”.
Różne reakcje z centralnych Niemiec
Politycy z centralnych Niemiec również skomentowali już wyjście koalicji na szczeblu federalnym. Lydia Hüskens, szefowa FDP w Saksonii-Anhalt, oskarżyła Scholza o brak chęci zwrotu gospodarczego i ignorowanie propozycji Lindnera. Thomas Kemmerich, lider FDP w Turyngii, również bronił strategii gospodarczej Lindnera i mówił o „dobrym dniu dla Niemiec”.
Przewodniczący CDU w Saksonii-Anhalt Sven Schulze wyraził zdziwienie „tym, jak surowo kanclerz ocenił swojego partnera koalicyjnego Lindnera”. Według Schulze, pokazuje to jednak również, że każdy dzień, w którym rząd koalicyjny pozostałby na stanowisku, byłby złym dniem dla Niemiec.
Lider SPD w Turyngii Georg Maier określił koniec rządu federalnego jako bolesny, ale konieczny krok. Ostatnie tygodnie pokazały, że konstruktywna współpraca z FDP nie jest możliwa. Upieranie się przez Lindnera przy hamulcu zadłużenia nazwał „polityką blokady”.
źródło: tagesschau.de
Jedynie Strach, bo za Rok to AfD wszystko zgarnie a teraz są jakieś szanse dla obecnych