Kilku ministrów spraw wewnętrznych CDU opowiedziało się za utrzymaniem kontroli na granicach z krajami sąsiadującymi z Niemcami po Letnich Igrzyskach Olimpijskich. Ministrowie spraw wewnętrznych Badenii-Wirtembergii, Brandenburgii i Nadrenii Północnej-Westfalii, Thomas Strobl, Michael Stübgen i Herbert Reul, opowiedzieli się za tym w rozmowie z gazetą Rheinische Post.
To „ważny krok, aby obecne kontrole graniczne zostały przedłużone poza Igrzyska Olimpijskie i pozostały w mocy do czasu trwałego zabezpieczenia zewnętrznych granic UE”, powiedział szef departamentu Badenii-Wirtembergii, Strobl.
Minister spraw wewnętrznych Brandenburgii Stübgen opowiedział się za przedłużeniem stacjonarnych kontroli granicznych „do czasu wejścia w życie reform europejskiego systemu azylowego, co nastąpi najwcześniej w 2026 r.”. W przeciwnym razie nastąpiłaby „natychmiastowa utrata bezpieczeństwa”.
„Dzięki kontrolom przemytnicy i przestępcy zostali aresztowani”
Dzięki kontrolom umożliwionym przez niemiecki rząd w ubiegłym roku, migracja zmniejszyła się, nielegalne wjazdy zostały uniemożliwione, a „przemytnicy i przestępcy zostali aresztowani”, kontynuował Stübgen.
Minister spraw wewnętrznych Nadrenii Północnej-Westfalii Reul powiedział: „Wiemy, kto wjeżdża do kraju i usuwamy przemytników. Popieram, abyśmy nadal monitorowali – selektywnie i w stosownych przypadkach”.
Na czas ME w piłce nożnej obowiązywały dodatkowe kontrole
Do 19 lipca na wszystkich granicach Niemiec obowiązywały tymczasowe kontrole. Zostały one wprowadzone na Mistrzostwa Europy w piłce nożnej w Niemczech i wygasły. Kontrole przedłużono już do połowy grudnia na granicach z Polską, Czechami i Szwajcarią oraz do połowy listopada na granicy niemiecko-austriackiej. Głównym celem jest ograniczenie nielegalnej migracji. Kontrole na granicy niemiecko-francuskiej planowane są do 30 września.
W opublikowanym w piątek wywiadzie dla „Saarbrücker Zeitung” kanclerz Olaf Scholz (SPD) zapowiedział, że w przyszłości będzie kontynuował „ścisłe” kontrole na niemieckich granicach.
Przewodniczący związku zawodowego policji GdP odpowiedzialny za policję federalną Andreas Roßkopf przestrzegł, że przedłużenie stacjonarnych kontroli granicznych nie będzie możliwe ze względów kadrowych. „Brakuje zarówno personelu, jak i sprzętu” – powiedział Roßkopf.
Zdaniem Scholza policja federalna nie może sobie pozwolić na kontrole takie jak na Mistrzostwach Europy
Kontrole na wszystkich niemieckich granicach podczas Mistrzostw Europy w piłce nożnej były możliwe tylko dlatego, że „cała policja federalna miała zakaz urlopów i akceptowała dużą liczbę nadgodzin”.
Zamiast tego GdP wzywa do „mobilnych, elastycznych i inteligentnych kontroli granicznych” – kontynuował Roßkopf. W tym celu należałoby zakupić mobilne punkty kontrolne, które można by ustawić „dostosowane do sytuacji i elastyczne”. Jednak na ich zakup potrzeba w budżecie dodatkowo około 35 milionów euro.
źródło: welt.de
Czy Oni aż tacy głupcy, że nie wiedzą o kontrolach, jedynie NIEMIECKIE POŚMIEWISKO a innymi stronami SETKAMI wjeżdżają a to co złapali to jedynie przynęta – Jednego złapali a bokami 10 wjechało – Nic się nie zmieni do czasu jak nie będzie natychmiastowej deportacji –