Kraje związkowe coraz poważniej podchodzą do walki ze stereotypami płciowymi. Nauczyciele, którzy nadal używają oznaczeń płci, muszą liczyć się z konsekwencjami.
Konferencja Ministrów Edukacji i Kultury (KMK) niedawno położyła kres używaniu znaków specjalnych do oznaczania płci w szkołach i organach publicznych. Nauczyciele, którzy nie stosują się do wytycznych i nadal używają znaków do określania płci w placówkach, mogą teraz zostać ukarani surowymi grzywnami.
Konsekwencje wynikające z prawa pracy
Jak donosi BILD, Bawaria, Saksonia-Anhalt i Szlezwik-Holsztyn już zakazały genderingu dekretem w odpowiedzi na KMK. Oznacza to, że nauczyciele, którzy nie zastosują się do tego zakazu i nadal będą używać znaków specjalnych, takich jak gwiazdka, mogą ponieść konsekwencje wynikające z prawa pracy. Mogą one wahać się od nagany do grzywny, a nawet zwolnienia.
Minister edukacji Saksonii Christian Piwarz (CDU) również wyjaśnił, że „gendering mówiony”, jest również objęty zakazem. Bawaria i Hesja poszły jeszcze dalej w swoich zakazach. Zabroniona jest już tam zmiana płci w dokumentach pisemnych, na stronie internetowej szkoły czy w kartach pracy.
Minister edukacji Hesji Armin Schwarz (CDU) powiedział Bildowi: „To dobrze, że wszyscy stosujemy się do powszechnie akceptowanych zaleceń Rady ds. Ortografii Niemieckiej. Teksty muszą być zrozumiałe i czytelne. Dotyczy to szczególnie osób, które nie mówią jeszcze dobrze po niemiecku. Określanie płci za pomocą znaków specjalnych ignoruje rzeczywistość życia i język ogromnej większości ludzi.
Brak jednostronnego wpływu politycznego
Przewodniczący nauczycieli Stefan Düll ujął to bardziej drastycznie. Powiedział Bildowi: „Każdy, kto jako nauczyciel wyróżnia się jako aktywista genderowy i promuje język genderowy w obraźliwy i ideologiczny sposób, wbrew oficjalnym instrukcjom, nie wypełnia już obowiązku lojalności wobec swojego pracodawcy. Ponadto rodzice muszą mieć pewność, że ich dzieci nie są poddawane wpływom politycznym w szkole”.
Tak zwany „zakaz płci” obowiązuje obecnie w całym niemieckojęzycznym świecie. Za regulacje odpowiedzialna jest Rada ds. Ortografii Niemieckiej, wspierana przez Niemcy, Austrię, Szwajcarię, Liechtenstein, prowincję Bolzano-Południowy Tyrol i niemieckojęzyczną społeczność Belgii. Luksemburg jest reprezentowany w charakterze doradczym.
Niemiecka Rada Ortograficzna skomentowała niedawno debatę na temat płci. Rezultat: mimo że język stale się zmienia, znaki w słowach, takie jak gwiazdka, podkreślenie lub dwukropek, pozostają oficjalnie niepoprawne.
źródło: nordkurier.de
Uwaga Rada stwierdziła, że znaki (®”’:;&%$#@--) oraz !? mają znamiona nazistowskie i z dniem dzisiejszym są zakazane w szkołach. Kropka jest na razie neutralna. Ale kto wie…